Georadar poległ na polbruku

- Podobno nie będzie badań georadarowych na Górze Zamkowej w Więcborku?

- Burmistrz odmówił ich sfinansowania z budżetu gminy, pomimo dwukrotnej pozytywnej opinii komisji kultury Rady Miejskiej.

- Nie ma kilku tysięcy złotych na prześwietlenie renesansowego zamczyska?

- Instytut Geografii Polskiej Akademii Nauk w Toruniu chciał około 6 tys. zł za przebadanie struktury i rozmieszczenia reliktów zamku pod ziemią.

- Jakich efektów można by się spodziewać?

- Udałoby się ustalić zasięg występowania ruin zamku, ich położenie oraz głębokość zalegania konstrukcji murowanych i i drewnianych. Może udałoby się rozwiać legendy o wcześniejszym grodzie rycerskim lub podziemnych przejściach między zamkiem a kościołem.

- To nie przekonało jednak burmistrza Toczki...

- Pan burmistrz stwierdził, że woli kupić za te pieniądze polbruk i zrobić kawałek chodnika. Cóż, żaden z dotychczasowych burmistrzów nie wpadł dotąd na pomysł, by za pieniądze na promocję - a na ten rok jest ich 57 tys. zł - brukować chodniki. Moim zdaniem pionierskie badania georadarem byłyby świetną promocją Więcborka. Poza tym właściciele działek na Górze Zamkowej dowiedzieliby się, co ich czeka w momencie rozpoczęcia prac budowlanych. Bo może będą musieli wydać własne pieniądze na wstępne badania archeologiczne.

- Co dalej?

- Na poniedziałkowej sesji zaapelowałem do radnych, żeby nie dopuścili do zaprzepaszczenia dotychczasowego dorobku i pozycji Więcborka w dziedzinie badań historycznych. A takie dziwaczne decyzje burmistrza, jak w sprawie georadaru, na to wskazują.