Australijczyk w środę rozpoczął treningi na Motoarenie, dzień później specjalnie dla niego zorganizowano sparing z Orłem Łódź. Wyników nie ujawniono, ale wiemy, że Holder zdobył 8 pkt w trzech wyścigach, prezentując dobrą i ofensywną jazdą. Wtedy zapadła decyzja, że żużlowiec wraca do składu "Aniołów".
- Nie informowaliśmy o tym sparingu, bo nie chodziło o robienie zdjęć, presji, udzielaniu wywiadów, ale spokojną pracę i przygotowania do meczu. Mieliśmy przygotowany cały program w tym tygodniu. Próba Chrisa wypadła bardzo dobrze, zresztą cały ten sparing był bardzo udany. Mamy obraz sytuacji, bo nie zgodziłbym się na występ Chrisa, gdybyśmy nie zobaczyli go na torze - mówi menedżer Jacek Frątczak.
Nie oznacza to jednak, że absencja w pierwszym meczu skończy się dla Australijczyka bez konsekwencji. Zgodnie z regulaminem ekstraligi, klub ma prawo w takim wypadku ukarać zawodnika grzywną w wysokości nawet 50 tys. zł.
- To temat, który rozstrzygniemy w przyszłości. Teraz najważniejsze, żeby Holder spokojnie odjechał pierwszy mecz w sezonie - mówi prezes Ilona Termińska.
Tomasz Gollob - najlepszy polski żużlowiec w historii! [arch...
Powrót do gry Holdera sprawił, że w składzie Get Well Torun było o jednego seniora za dużo. Przed pierwszym meczem kontrakt podpisał Grzegorz Walasek i zastąpił Australijczyka w Gorzowie.
Teraz wspólnie z zawodnikiem postanowiono, że najlepszym rozwiązaniem będzie rozstanie i znalezienie dla niego drużyny, w których miałby gwarancje regularnych startów. Pozwala na to regulamin, bo Walasek nie zdobył 8 punktów w sezonie i może zostać wypożyczony. Weteran trafi do jednego z klubów I ligi, zapewne Łodzi, Gdańska lub Lublina.
Frątczak: - Taka była umowa już zimą i aneks finansowy niczego nie zmieniliśmy. Byliśmy gotowi do rozmów, ale decyzja należała do Grzegorza. Po sparingu z Orłem porozmawialiśmy i powiedział, że nie czułby się komfortowo rywalizując o skład.
Walasek z Get Well Toruń zaczynał trzy ostatnie sezony, ale dokończył tylko poprzedni. Wtedy był jednym z najlepszych zawodników dwumeczu barażowego z Wybrzeżem Gdańsk, gdy "Anioły" przetrzebiły kontuzje. Z kolei dwa lata temu został na początku sezonu wypożyczony do Wandy Kraków.
PRZECZYTAJ Żużel nie jest moim całym życiem
Holder nie będzie jedynym tegorocznym debiutantem w sobotę. Po sparingu w czwartek zapadła decyzja, że Igora Kopcia-Sobczyńskiego zastąpi Marcin Kościelski. To będzie drugi start w lidze niespełna 20-latka, ale poprzedni miał miejsce dwa lata temu.
- Mamy wyrównaną grupę juniorów. Marcin w meczu z Orłem pokazał ciekawą, odważną i ofensywną jazdę. Zasłużył na szansę, tym bardziej, że Igor nie rozpoczął tego sezonu najlepiej i przyda mu się kilka dni spokoju - dodaje Frątczak.
W 2. kolejce PGE Ekstraligi
Piatek: Włókniarz Częstochowa - Unia Tarnów, godz. 19.30, nSport+; sobota: Get Well Toruń - Sparta Wrocław, godz. 18.00, nSport+; niedziela: Falubaz Zielona Góra - GKM Grudziądz, godz. 16.30, nSport+; Unia Leszno - Stal Gorzów, niedziela, godz. 19.00, nSport+.