Zaczęło się efektownie i z przytupem. Kibice GKM zorganizowali przemarsz ulicami miasta [zobacz zdjęcia], uroczyście otwarta została ulica Roberta Dadosa.
A potem zaczęły się ligowe emocje. Mecz od początku rozgrzewał kibiców, bo walka na torze była wyjątkowo zacięta. Gospodarze mieli przewagę, ale minimalną. Pierwsza rundę zakończyli dwupunktowym prowadzeniem.
Po wygranej 4:2 w 6. wyścigu (Lindgren, Łaguta, Miedziński, Wawrzyniak) goście doprowadzili do remisu, ale odpowiedź zawodników GKM była natychmiastowa. Pieszczek i Lindbaeck podwójnie pokonali Zagara i Gruchalskiego, wyprowadzając GKM na 4-punktowe prowadzenie (23:19).
Po 10. biegu przewaga gospodarzy wzrosła do 10 punktów i wydawało się, że po nerwowym początku grudziądzanie mają wszystko pod kontrolą. Ale w 13. wyścigu "Lwy" pokazały, że nie zamierzają poddawać się bez walki. Lindgren z Zagarem ograli Pawlickiego i Lindbaecka, zmniejszyli straty do 6 punktów i w zasadzie wszystko było jeszcze możliwe.
W pierwszym z wyścigów nominowanych znów górą byli goście, ale 2 punkty wywalczone przez Pawlickiego dały grudziądzanom w sumie 44. W decydującej gonitwie Włókniarz mógł jeszcze zapewnić sobie remis w meczu, ale potrzebował do tego podwójnej wygranej. I... ją wywalczył. Ze startu uciekł Madsen, szybko po "dużej" dołączył do niego Lindgren i obaj pognali do mety. Ani Łaguta, ani Buczkowski nie byli w stanie wiele zdziałać i mecz zakończył się podziałem punktów.
ZOBACZ: GKM Grudziądz - Włókniarz Częstochowa. Zapis relacji na żywo
MrGarden GKM Grudziądz - forBET Włókniarz Częstochowa 45:45
GKM: Antonio Lindbaeck 6+1 (3,2,1,0,0), Kai Huckenbeck 0 (-,-,-,-), Krzysztof Buczkowski 7+2 (1,1, 3, 2,0), Przemysław Pawlicki 9+1 (2,2,2,1,2), Artiom Łaguta 10 (2,2,3,2,1), Dawid Wawrzyniak 2 (1,0,1), Kamil Wieczorek 5+1 (3,1,1), Krystian Pieszczek 6 (0,3,2,1).
Włókniarz: Leon Madsen 15+1 (2,3,2,3,3,2), Tobiasz Musielak 1 (1,0,w,-), Adrian Miedziński 1 (0,1,u,u), Fredrik Lindgren 18 (3,3,3,3,3,3), Matej Zagar 8+1 (3,1,1,2,1), Michał Gruchalski 2 (2,0,0,u), Mateusz Świdnicki 0 (0,0,-), Andreas Lyager 0 (0).
DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU
Sportowe Podsumowanie Weekendu - odcinek 47.