Chojniczanie na fali sukcesów plan na 29. kolejkę mają ambitny - wyszarpać 3 punkty zdecydowanie bardziej doświadczonemu na pierwszoligowych boiskach rywalowi. Chojniczanka zajmuje obecnie 10. miejsce w tabeli rozgrywek z dorobkiem 36 punktów. Przeciwnik z Katowic jest dwa "oczka" wyżej, dzięki uzbieranym 40 punktom.
W październiku 2013 roku na stadionie przy ul. Mickiewicza zespoły zremisowały 1:1, po golach Marcina Orłowskiego i Sławomira Dudy. Z tym pierwszym klub z Chojnic rozstał się po pierwszej rundzie. W ostatnich pięciu kolejkach na murawie lepiej radzą sobie chojniczanie. To oni zdobyli więcej punktów. W pięciu kolejkach zebrali ich jedenaście, po zwycięstwach z Wisłą Płock, Flotą Świnoujście, Okocimskim Brzesko oraz remisach z GKS Tychy i Sandecją Nowy Sacz. Z kolei rywal z Katowic powiększył swój bilans jedynie o sześć punktów, wygrywając z Energetykiem ROW Rybnik, remisując ze Kolejarzem Stróże, Dolcanem Ząbki oraz Puszczą Niepołomice, natomiast przegrał z Arką Gdynia.
O tym, że podopieczni Kazimierza Moskala tanio skóry nie sprzedadzą, przekonani są zawodnicy z grodu Tura. Jak mówią - do meczu z Katowicami podchodzą tak samo, jak do każdego innego. - Ostatnio jesteśmy na fali - cieszy się Jakub Mrozik, pomocnik Chojniczanki. - Od sześciu kolejek nie przegraliśmy meczu, więc czujemy się bardzo dobrze - zarówno na boisku, jak i poza nim stworzyliśmy zespół, który potrafi wygrywać. I to chcemy pokazać z lepszym zespołem, jakim jest GKS. Do Katowic jedziemy po trzy punkty i zapewniam, że zostawimy tam serce - jak w każdym meczu.
Trener ma jednak do dyspozycji prawie wszystkich zawodników. Nikt nie będzie pauzował za kartki. Z powodu kontuzji ścięgna achillesa zabraknie tylko Roberta Bednarka. - Na pewno trzeba będzie uważać na doświadczonych zawodników, takich jak chociażby Tomasz Wróbel czy Przemysława Pitry, którzy u nas pokazali się z bardzo dobrej strony - podkreśla Mrozik, który liczy, że w wróci na boisko na swoją pozycję. - W spotkaniu z Okocimskim Brzesko trener postawił mnie na lewej pomocy i muszę przyznać, że nie czułem się na tej pozycji zbyt dobrze. Mam nadzieję, że teraz wrócę już w swoje ulubione miejsce. Chociaż na każdej pozycji staram się dawać z siebie wszystko - oczywiście dla dobra naszej drużyny.
Piłkarze beniaminka śledzą na bieżąco poczynania katowiczan. - Zawsze jadąc na mecz w głowach mamy pozytywne myśli, ale słabsza od naszej ostatnio forma przeciwnika na pewno dodatkowo dodaje nam skrzydeł - mówi pomocnik Chojniczanki. - Wiemy, że potrafimy wygrywać i chcemy to pokazać również na ciężkim terenie w Katowicach.
Do rywalizacji po dwóch stronach murawy stanie być może dwóch braci Gancarczyków. Trener żołto-biało-czerwonych będzie miał do dyspozycji Marka Gancarczyka, który powrócił do treningów po kontuzji. Z kolei po stronie rywali na bosko wybiec może jego młodszy brat, Janusz. Starszy z klanu związany jest z MKS-em od wiosny tego roku, natomiast jego brat - nota bene również pomocnik - swoje występy z GieKSą datuje na 2012 rok. Chojniczanie na Górny Śląsk wyjechali wczoraj wieczorem. Początek meczu GKS Katowice - Chojniczanka Chojnice zaplanowano na godz. 19.