Jak informuje oficer prasowy gliwickiej policji, rowerzysta jadąc „pod prąd” odcinkiem ul. Zwycięstwa, wjechał na skrzyżowanie z Dolnych Wałów. To tam doszło do kolizji ze skodą fabią.
Policjanci po przeprowadzeniu wywiadu z uczestnikami zdarzenia i przejrzeniu monitoringu ukarali cyklistę mandatem w wysokości 250 zł.
Przypominamy, że polskie prawo nie przewiduje obowiązku ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej dla rowerzystów, dlatego też cykliści rzadko wykupują takie ubezpieczenie. Tym samy, kiedy powodują kolizję z samochodem, za wyrządzone szkody muszą zapłacić z własnej kieszeni.
- Co do zasady roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem trzech lat od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Pamiętajmy, że uszkodzenia auta w kolizji z rowerem wcale nie muszą być tanie. Wgnieciona karoseria, uszkodzone zespolone lusterko czy wybita szyba w luksusowym pojeździe mogą kosztować krocie - informuje rzecznik gliwickiej policji.