Bywa, że gmina musi pozyskać prywatny grunt, bo inaczej nie można na przykład poszerzyć drogi, albo w ogóle jej zbudować. Wielu mieszkańców to rozumie, wielu już przekazało bezpłatnie swoje grunty na wspólne cele.
Ale są tacy, którzy nie chcą o tym słyszeć, nawet jeśli sami będa z budowanej drogi czy chodnika korzystać. Dwa lata temu ustalono, że gmina będzie płacić maksymalnie 10 zł za metr kwadratowy.
Ale to juz przeszłość. Rada gminy uchwaliła, że można zapłacić mieszkańcowi Wołuszewa 40 złotych za metr kwadratowy, skoro tego żąda.
Wzburzyło to radnego Tadeusza Kozłowskiego. - Jak mam spojrzeć w oczy ludziom, którzy bezpłatnie przekazali grunty, bo ich o to w imieniu gminy prosiłem? - pytał, nawiązując do trudnych rozmów o gruntach, m.in. w Zgodzie i Konradowie.
Nie tylko on ma takie odczucia. - To promowanie cwaniactwa i egoizmu. Myślę, że ta uchwała może położyć kres społecznemu podejściu do problemów gminy - usłyszeliśmy opinię jednego z mieszkańców gminy.