Gmina Chojnice dostanie w tym roku kilkadziesiąt dodatkowych milionów złotych!

O gigantycznej transakcji, wielkim biznesie i potencjale marki, opartym na patencie budowy hoteli modułowych, jaką stworzył Polcom, także napiszemy w „Pomorskiej”. Dziś jednak opisujemy korzyści dla samorządów.
- Wójt i starosta wygrali właśnie w lotto - mówił niedawno burmistrz Chojnic Arseniusz Finster. - Miasto w tak korzystnej sytuacji nie jest, a te miliony, kiedy budujemy drogo deszczówki i dworzec PKP oczywiście też by się nam przydały.
Miasto nic jednak nie dostanie. Firma Polcom Group znajduje się w strefie ekonomicznej w Topoli w gm. Chojnice, a właściciele - dziś po transakcji posiadacze 30 proc. udziałów - mieszkają w Charzykowach. Zameldowani w gm. Chojnice, więc część ich podatków wpłynie do gminy Chojnice. I tak jak wszyscy na rozliczenie się z fiskusem mają czas do końca kwietnia.

Pytamy Zbigniewa Szczepańskiego, wójta gminy Chojnice, czy już odebrał dla gminy ową wygraną w lotto? Częściowo - tak - odpowiada. - Na razie, w styczniu na konto gminy wpłynęło dokładnie 12, 1 mln zł tytułem podatku od czynności cywilno-prawnych. Z tego powodu podjęliśmy decyzję, że nie zadłużamy gminy. Nie bierzemy kredytu. Planowaliśmy wziąć 10 mln zł, ale dostaliśmy 12 mln 130 tys. zł.

Ta kwota jest cząstką tego, co państwo przekaże do gminy Chojnice. Zapewne jeszcze w tym roku! Bo będzie jeszcze większy bonus z rocznego rozliczenia. - Główne dochody gmin w Polsce to podatek dochodowy od osób fizycznych z tytułu ich zamieszkania - potwierdza wójt. - Mam takich mieszkańców w gminie Chojnice, co mają roczne dochody na poziomie 6 mln zł. Płacą podatek i gmina Chojnice od jednego z mieszkańców ma np. 700 tys. zł rocznie.

Teraz po transakcji z Griffin i PIMCO z odprowadzonego podatku aż 38,08 proc. (tyle dostają samorządy) zyska gmina. Łatwo samemu policzyć, ile to będzie. Te 12 mln zł pobudziło jedynie apetyt samorządowców. Już planują, na co konkretnie przeznaczą wielką sumę. Chcieliby, by państwo nie zwlekało z przelewem i przekazało środki w maju.
Wójt ma zresztą trzy pomysły na wydanie milionów. Spłata 30 mln zł zadłużenia (pięć lat), zwiększenie udziału gminy w budowie dróg w sołectwach do 2:1 i budowa z powiatem w ramach planu Morawieckiego (wysłał propozycję) dróg o łącznej wartości 100 mln zł.

Jedynym minusem będzie „Janosikowe” - gmina się wzbogaci i zgodnie z ustawą też musi zapłacić podatek! Wójt wspomina z nostalgią, jak dziwnie nieraz bywa. - Piętnaście lat temu kupowałem sypialnię do mojego domu w Silnie - opowiada. - Pojechałem z małżonką do Rytla, do skromnego zakładu stolarskiego, który specjalizował się w sypialniach. Ci Państwo są od lat mieszkańcami Charzyków. W Rytlu mieli ciasnotę i protesty mieszkańców. Zachęciłem ich - chodźcie do nas, do Topoli. Mamy tereny i ulgi podatkowe z tytułu tworzenia miejsc pracy.

Rodzina w przetargu kupiła 3 hektary. Powstał Polcom. Przez pięć lat korzystał z ulg w podatku - kilkaset tysięcy złotych. - To była jedna z lepszych moich decyzji - ocenia wójt. - Prawdopodobnie gmina z tytułu rozliczeń, transakcji opisanej w Pulsie Biznesu, dostanie sto razy więcej pieniędzy niż wyniosły te ulgi, które zastosowaliśmy 15 lat temu.