Kontrole pracownika Urzędu Gminy i policjanta są mało efektywne, bo albo nikogo nie ma w domu, albo jest tam ktoś zupełnie niezorientowany. Ostatnio w Charzykowach kontrolerzy pocałowali klamkę w 15 przypadkach, a pięć posesji nie miało pojemników.
- Basta - mówi wójt Zbigniew Szczepański. - Nie będziemy kolędować po posesjach, tylko wzywać mieszkańców, by przedłożyli nam kwity, że mają podpisaną umową i płacą za wywózkę śmieci.
Już w przyszłym tygodniu listem poleconym zostaną przesłane wezwania do przedłożenia tych dokumentów w urzędzie. Można je będzie przesłać pocztą na adres Urzędu Gminy, ul. 31 Stycznia 56. Jeśli w terminie 14 dni nie będzie reakcji, sprawa trafi do sądu grodzkiego.
Wójt zlecił pilotowanie tego zadania kancelarii prawnej. Ta informuje, że niewykonanie obowiązku to czyn karalny, który stanowi wykroczenie zagrożone karą grzywny w wysokości 5 tys. zł.
Jak podkreśla Szczepański, jest przekonany, że wyegzekwuje od mieszkańców przestrzeganie śmieciowego regulaminu, potem zabierze się za tych, którzy są na bakier z wywożeniem ścieków.
