Gmina Dąbrowa. Ci, co mają kanalizację płacą mniej za ścieki

Mieszkańcy Mierucina, Sędowa i Krzekotowa ścieki z posesji wywożą do gminnej oczyszczalni. Radni Michał Rutkowski i Jacek Owczarzak podkreślają, że w związku z tym ponoszą oni znacznie większe wydatki niż inni. Do 31 sierpnia płacili od 5 do 8 zł więcej za metr sześć. ścieków niż mieszkańcy korzystający z kanalizacji. Dlatego też rajcy na sesji Rady Gminy, gdy dyskutowano nad projektem uchwały w sprawie nowych taryf za wodę i ścieki (obowiązują od 1 września), proponowali obniżenie stawki.

- Mieszkańcy, którzy nie korzystają z sieci kanalizacyjnej są pokrzywdzeni. Ich nie obejmują dopłaty - stwierdził Jacek Owczarzak. O obniżenie taryf, w imieniu komisji gospodarki komunalnej, zabiegał także jej przewodniczący Władysław Domagalski.

- Nie ma prawnej możliwości zmiany proponowanej taryfy. Ich zwiększenie lub zmniejszenie można jedynie regulować wysokością dopłaty, którą ustala rada - przypomniał Marcin Barczykowski, sekretarz gminy. W ub. r. dotacja wyniosła 90 tys. zł. Gdyby przyjąć propozycję komisji gospodarki komunalnej, to z budżetu gminy należałoby przeznaczyć na ten cel aż 120 tys. zł. Rada Gminy podjęła uchwałę w treści zaproponowanej przez wójta, podnosząc stawki za ścieki do wysokości 2,84 zł za metr sześć. (dotąd było 2,05 zł).

- Nasza komisja nie chciała zbytnio obciążać mieszkańców - dodaje Henryk Różycki.
Tymczasem rosną koszty, m.in. energii elektrycznej, Poza tym należy nadal dużo inwestować w infrastrukturę komunalną. Gmina Dąbrowa jest skanalizowana tylko w 60 proc. Zgodnie z unijnymi wymogami, wszystkie miejscowości do 2015 r. muszą być skanalizowane. To wymaga rozbudowy oczyszczalni ścieków. Szacuje się, że oba przedsięwzięcia będą kosztować co najmniej 10 mln zł. Nie wiadomo, ile uda się pozyskać pomocy finansowej z Unii Europejskiej. Ponadto trzeba mieć też własne środki, a gmina Dąbrowa do bogatych nie należy. Np. w 2008 r. jej dochody w przeliczeniu na jednego mieszkańca wyniosły 853 zł, a wydatki - 1946 zł.