Pożar wybuchł w niedzielę po godzinie 20. W budynku, pod specjalną lampą, przebywały kilkudniowe prosięta.
- Właściciel próbował gasić pożar wodą z węża ogrodowego.nie udało mu się to - mówi mł. bryg. Ireneusz Wiśniewski, zastępca komendanta PSP w Wąbrzeźnie. Przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Spłonęło pięć prosiąt, strop budynku i część słomy, która znajdowała się w pomieszczeniu. Pożar oprócz strażaków zawodowych gasiły jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z Dębowej Łąki, Zielenia, Osieczka i Kurkocina, łącznie 26 strażaków. Akcja trwała półtorej godziny.