Mieszkańcy Piły i Kamienicy już dwa lata temu głośno mówili o odłączeniu się od Gostycyna. W obu miejscowościach są bowiem zwolennicy utworzenia odrębnych sołectw. Liczą na większą niezależność: chcą mieć swoją radę sołecką i sołtysa, który będzie się zajmował ich sprawami. Argumentują też, że sołectwo Gostycyn jest największe w gminie, dlatego warto je podzielić. Poza tym, jak wcześniej tłumaczył "Pomorskiej" Wojciech Weyna z Piły, teraz sporo pieniędzy unijnych przechodzi miejscowym koło nosa, bo nie mogą o nie wnioskować.
Rada Gminy w styczniu zdecydowała, że w tej sprawie będzie mógł się wypowiedzieć każdy mieszkaniec. W maju ruszyły konsultacje. Do drzwi pukali ankieterzy. Należało odpowiedzieć na dwa pytania: czy jesteś za utworzeniem sołectwa Piła? Czy jesteś za utworzeniem sołectwa Kamienica?
Dokument można było oddać na miejscu ankieterowi albo przynieść do urzędu do końca lipca. Teraz wyniki zostały podliczone. Wydano 1490 ankiet, do urzędu trafiło z powrotem 911 głosów, z czego 88 ważnych. To oznacza, że w referendum wzięło udział 61 proc. mieszkańców.
Za utworzeniem sołectwa Kamienica było 619 osób, czyli 62 proc. Przeciwników takiego rozwiązania było 241.
Za odrębnym sołectwem Piła zagłosowało 56 proc., czyli 514 osób. Przeciw było 228.
Co dalej? Jak wyjaśnia Wiesław Błach z Urzędu Gminy, która jest również członkiem komisji do spraw konsultacji społecznych w sprawie nowych sołectw, teraz głos decydujący będzie miała Rada Gminy. Na najbliższym posiedzeniu radni postanowią, czy kilkuprocentowa przewaga zwolenników odrębnych jednostek wystarczy do dokonania zmian.