Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Grudziądz. Jedna szkoła do likwidacji, druga obroniona

Przemysław Decker
Za likwidacją szkoły w Wielkim Wełcz zagłosował nawet mieszkający tam Hanryk Makowski (z prawej strony)
Za likwidacją szkoły w Wielkim Wełcz zagłosował nawet mieszkający tam Hanryk Makowski (z prawej strony) Przemek Decker
Rodzice i nauczyciele triumfują: radni nie zgodzili się na likwidację podstawówki w Węgrowie. - Zabrakło im rozsądku - mówił wójt Jan Tesmer. Placówka w Wielkim Wełczu do zamknięcia.

Uchwałę w sprawie zamiaru likwidacji tej podstawówki, podczas środowej sesji rady gminy, poparli wszyscy radni.

Co ciekawe, zagłosował za nią nawet Henryk Makowski z Wielkiego Wełcza. Choć wcześniej, także na łamach "Pomorskiej", przekonywał, że "bez szkoły ta wieś umrze". Skąd ta zmiana zdania?

Przeczytaj także:- Nie poddamy się! - rodzice nie godzą się na likwidację podstawówek w gminie Grudziądz

- Nie zagłosowałbym tak, gdyby wcześniej nie zostało to uzgodnione z rodzicami. Chcieliśmy pokazać, że stać nas na trudne, ale konieczne decyzje - mówił Makowski.

Dla porządku: do szkoły w Wielkim Wełczu chodzi teraz 17 uczniów. A szans na zwiększenie tej liczby nie ma. Od 1 września trafią do szkoły w Mokrem. Nauczycieli na pełnych etatach jest 6. Co się z nimi stanie?

- Będzie dla nich praca, zapewniam - mówił "Pomorskiej" Bogusław Drozdowski, który odpowiada za gminną oświatę.

Ciężke działa

O wiele więcej kontrowersji wywołała uchwała dotycząca szkoły w Węgrowie. Tylko 5 radnych ją poparło, 9 - było przeciw. Wynik głosowania z wielką ulgą przyjęły obecne na sesji nauczycielki - złapały się za ręce, a jedna z nich się rozpłakała.

Zanim zapadł ostateczny werdykt, swoje argumenty przypomniał wójt Jan Tesmer. Mówił o tym, że subwencja oświatowa, którą samorząd otrzymuje od państwa, nie wystarcza. Dlatego gmina musi dopłacać do utrzymania szkół (w 2012 r. - ok. 3,5 mln zł).

Wójt wyciągnął również znacznie cięższe działa. Odnosząc się do niektórych belfrów z Węgrowa podkreślił: - Mamy podejrzenie, że nastąpiło porzucenie pracy. Trwa postępowanie wyjaśniające. Chodziło mu o to, że 21 lutego na posiedzeniu komisji rady, pojawiła się dyrektorka szkoły Sylwia Murawska wraz z nauczycielkami. A była to godz. 13, czyli powinny trwać jeszcze lekcje.

- Jestem oburzona - tłumaczyła radnym Sylwia Murawska. - Żadne zajęcia nie przepadły. Zostały bowiem odpracowane.

Zdaniem Drozdowskiego, nie nastąpiło porzucenie pracy, tylko skrócenie lekcji. - Zgodnie z prawem, dyrektor powinien nas o tym poinformować. A tak się nie stało - wyjaśniał nam kierownik referatu oświaty w urzędzie gminy.

Murawska podkreślała: - Nie mam takiego obowiązku.

Akcja promocyjna

Po głosowaniu, wypowiedzieli się również ci radni, którzy byli za likwidacją obu podstawówek.

Krzysztof Pilewski: - Prędzej czy później będziemy musieli się zmierzyć z tym problemem. Bo rachunek ekonomiczny jest brutalny. Za 3 mln, które musimy dopłacać do oświaty, moglibyśmy np. wybudować salę gimnastyczną.

Do szkoły w Węgrowie chodzi 37 uczniów i kilkanaścioro "zerówkowiczów". Nauczyciele chcą ruszyć z akcją promocyjną i zachęcić rodziców do posłania swoich dzieci do tej podstawówki.

- Sołectwo się w to zaangażuje - mówiła sołtys Hanna Guzowska, która pełni również funkcję przewodniczącej rady gminy.

Wiadomości z Grudziądza

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska