Do sali gimnastycznej przybyło kilkudziesięciu mieszkańców okolicy. Wszyscy byli przekonani, że uczestniczą w spotkaniu w obronie szkoły.
Przez ostatnie dni głośno było o tym w Broniewicach i okolicznych wsiach. Mieszkańcy organizowali się. Zebrali kilkaset podpisów. Tymczasem uczestniczący w spotkaniu przewodniczący Rady Miejskiej Janikowa Roman Jaszcz w pierwszych swoich słowach oświadczył: - Mam dla państwa dobrą wiadomość. Likwidacji szkoły w Broniewicach nie będzie.
Ludzie jednak dociekali: - To skąd ta burza?
Uczestnicząca w zebraniu radna Małgorzata Stolecka wyznała. - Radni nie dostali żadnej oficjalnej informacji na temat likwidacji szkoły. Ja dowiedziałam się o tym od radnego Andrzeja Wierciszewskiego, a skąd kolega wiedział, to ja nie wiem - mówiła.
- A czy to jest teraz ważne, skąd ja o tym wiedziałem? - pytał radny Wierciszewski. - Jak się rany rozgrzebuje, może krew polecieć. Bardzo proszę, wyciszcie to. Nie róbcie teraz szumu. Najważniejsze, że szkoła zostaje - apelował radny. Tłumaczył, że wspólnie z Ryszardem Dernogą mocno zaangażował się w to, by projekt o zamiarze likwidacji szkoły nie trafił pod głosowanie Rady Miejskiej. - Mielibyśmy wtedy bardzo duży problem z utrzymaniem szkoły - przekonywał.
Mieszkańcy dopytywali, jaką mają gwarancję, że pomysł ten nie powróci za rok. Tego przewodniczący Jaszcz nie był w stanie im obiecać. Tłumaczył, że samorząd musi szukać oszczędności. Dziś prawie 14 mln zł pochłania oświata. Z tego około 8 mln - to państwowa subwencja. Pozostałe pieniądze gmina musi znaleźć ograniczając inne wydatki. - W gminie jest dużo do zrobienia. Niektóre drogi są w opłakanym stanie, a w tym budżecie na ten cel możemy przeznaczyć zaledwie 200 tysięcy złotych - podkreślał.
Natomiast dyrektor Maria Żukowska dziękowała mieszkańcom za zaangażowanie w walkę o obronę szkoły. - Dla mnie szkoła to nie są słupki i statystki, to są dzieci. I ta szkoła musi trwać wiecznie. A my jesteśmy na tyle silni jako społeczeństwo, że damy radę ją utrzymać - mówiła.
Skontaktowaliśmy się z burmistrzem Andrzejem Brzezińskim. Przyznał, że to on stoi za całym tym zamieszaniem. Analizował wariant likwidacji szkoły w Broniewicach. Brał również pod uwagę likwidację szkoły w Ludzisku. Wyliczył, że operacja ta pozwoziłaby gminie zaoszczędzić nawet 1,8 mln zł rocznie. Ze stosowną uchwałą w tej sprawie jeszcze nie wystąpił. - Prześpijmy się z tym wszyscy jeszcze jeden rok. A potem radni podejmą decyzję - wyznaje.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »