Brak miejsc parkingowych dla osób załatwiających swoje sprawy w ratuszu oraz w starostwie to ogromny problem. Już kilka lat temu zrodził się pomysł, aby odkupić od prywatnego właściciela prawa do działki po rejonie dróg. Leży ona w sąsiedztwie ratusza i mógłby na niej powstać parking. Gmina dotąd działki nie kupiła, bo jak przyznawał burmistrz cena podawana przez właściciela była zbyt wygórowana.
Będzie jednak kolejne podejście do negocjacji. Właśnie została powołana przez burmistrza komisja do negocjacji zakupu. Zasiedli w niej Teodor Pryka sekretarz gminy oraz Robert Musidłowski i Mariusz Balcerzak. Wcześniej Leszek Duszyński proponował radnym, aby także wyznaczyli swojego przedstawiciela, nie przystali jednak na to. Komisja będzie negocjować w praktyce nabycie prawa do wieczystego użytkowania dwóch działek - jednej przy ul. Pułaskiego, drugiej przy ul. Narutowicza,
Jak mówi burmistrz większy parking to konieczność, bo kiedy do pracy przyjadą urzędnicy na parkingu przy ratuszu i starostwie praktycznie nie ma już wolnych miejsc.
Miejsca dla samochodów brakuje także przy stacji PKP. Te które są wcześnie rano zajmują m.in. osoby odjeżdżające pociągami dalej do pracy oraz uczniowie Zespołu Szkół. Co pewien czas pojawiają się więc sugestie, że gmina powinna starać się, przejąć od PKP teren przy stacji i tam zrobić parking.