Zastępca burmistrza Zygmunt Nowaczyk wydał zarządzenie, które pozwala lokatorowi mieszkania odpracować niezapłacony czynsz.
- Nie wiem jak to się sprawdzi. Ale mamy teraz możliwość zweryfikowania kto faktycznie nie może płacić, bo nie ma pracy i pieniędzy - mówi zastępca burmistrza.
Nie jest bowiem tajemnicą, że rachunków nie płacą często osoby bezrobotne i ubogie tylko fikcyjnie. Pracując nielegalnie, formalnie pozostają bezrobotnymi i żyją na koszt gminy. Rekordziści z czynszem przy miejskiej kasie nie pojawiają się od kilkunastu lat.
- Teraz każdy kto chce spłacić swój dług może się do nas zgłosić. Zajęcia wyznaczy mu Trzemeszeńskie Przedsiębiorstwo Komunale. Zakładamy, że będą to zajęcia przy pracach porządkowych - mówi Zygmunt Nowaczyk.
Administracja Domów Mieszkalnych ma 230 najemców w mieszkaniach na terenie miasta i 57 na terenie gminy, zarządza też 13 wspólnotami. W sumie długi mieszkańców wobec ADM wynoszą ponad 400 tysięcy złotych.
Jak usłyszeliśmy w ADM najszybciej rosną długi tych osób, które mieszkają w lokalach o wyższym standardzie i przestają płacić. Tu bowiem opłaty są większe, więc i suma zaległości jest wyższa.
Za mieszkania o niskim standardzie lokatorzy płacą miesięcznie około 50-60 zł. Stawka jaką ustalono za godzinę pracy to 6 zł. Mając mieszkanie bez wygód, miesięczny dług można teoretyczne spłacić pracując jeden dzień. Jeden z lokatorów, który przyszedł spytać się ile czasu musiałby pracować, aby pozbyć się długu usłyszał w Administracji Domów, że powinien pracować 14 miesięcy, na cały etat.