Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gminy z powiatu włocławskiego sprowadziły tańszy węgiel i ... czekają na odbiorców

Małgorzata Goździalska
Małgorzata Goździalska
Archiwum GP
Jest problem ze sprowadzonym tańszym węglem. Nie wszyscy bowiem mieszkańcy, którzy złożyli zamówienie, zgłaszaja się pod odbiór.

Zgodnie z zapotrzebowaniem na węgiel zgłoszonym przez mieszkańców Kowala Urząd Miasta sprowadził ponad 450 ton węgla, który można zakupić po preferencyjnej cenie - 2 tysiące złotych brutto za tonę. Zamówienia dotyczyły węgla typu "ekogroszek" i orzech. Jak zapewnia Eugeniusz Gołembiewski, burmistrz Kowala tego opału obecnie jest pod dostatkiem. Problem w tym, że nie jest kupowany. Urzędnicy przestali już nawet telefonować do mieszkańców, którzy złożyli zamówienie, bo to nic nie daje.

Co w tej sytuacji planuje samorząd Kowala? -Jeśli ten stan rzeczy będzie trwać, wystąpimy do PGE Paliwa o zmniejszenie zamówienia, które na podstawie zgłoszeń mieszkańców zostało określone na 500 ton - mówi burmistrz. I dodaje, że z punktu widzenia samorządu miasta sprawa jest poważna, bo jeśli mieszkańcy nie kupia zamówionego węgla, to trzeba będzie za niego zapłacić z budżetu miasta i przechowywać w magazynie. - W świetle obowiązującego prawa nie możemy go odsprzedać ani komukolwiek przekazać, bo jest to tylko węgiel do kupienia przez tych mieszkańców, którzy otrzymali tzw. dodatek węglowy - dodaje burmistrz Kowala.
Także Urząd Gminy we Włocławku zwrócił się do mieszkańców, którzy nie zakupili jeszcze węgla o kontakt w celu weryfikacji złożonego wniosku. - Osoby, które złożyły wniosek, jednak nie są zainteresowane jego zakupem, proszone są o złożenie podania w formie pisemnej w sprawie wycofania wniosku - czytamy na stronie internetowej tego urzędu.

Burmistrz Lubienia Kujawskiego Marek Wiliński też przyznaje, że w stosunku do wcześniej złożonych deklaracji, nie wszyscy mieszkańcy miasta i gminy, którzy wyrazili chęć zakupu, zgłaszają się po sprowadzony węgiel. - Na szczęście dostawy były zawsze mniejsze w stosunku do zamówionych przez nas partii węgla, więc nie ma problemu, że sprowadzony opał zalega, bo jest dystrybuowany na bieżąco - wyjaśnia.

W gminie Choceń też węgiel po preferencyjnej cenie czeka na mieszkańców. Dlaczego mieszkańcy nie są zainteresowani zakupem? Włodarze gmin twierdzą, że powodów jest wiele. Jedni mieszkańcy mówią, że zima nie jest ciężka, więc zrobione w ub. roku zapasy starczają na dłużej. Drudzy mają zastrzeżenia do sprowadzonego z zagranicy opału, twierdząc, że nie ma to jak polski węgiel. Inni zaopatrzyli się w tańsze drewno. A są i tacy, którzy na wydatek 2 tys. złotych nie mogą sobie na razie pozwolić.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska