- Jestem niezależna, i politycznie, i od męża (Krzysztofa Gogolewskiego, byłego burmistrza) - _mówi 56-letnia inżynier. - Zawsze byłam samodzielna i sama podejmowałam decyzje. _
Gogolewska wspomina, że ambicji jej nigdy nie brakowało i bardzo nie lubiła, gdy mówiono o niej jako o pani burmistrzowej.**- Obrażałam się - _mówi. - _To działało na mnie jak czerwona płachta na byka. Przecież miałam swoją pracę i nim mąż został w Czersku burmistrzem, to ja tu byłam bardziej znana, bo on przez 15 lat pracował w Bydgoszczy.
Gogolewska pracowała na stanowiskach kierowniczych i przez wiele lat była prezesem "Meblostylu".__
Pytana o atuty, wylicza - energię, odporność na stres, doświadczenie zawodowe. Mówi, że nadszedł czas na zmiany i nowych ludzi: - Chcę wspierać przedsiębiorczość i zapewnić młodym lepszy start. Lubię jeździć samochodem, dynamicznie. Widzę piękną gminę z perspektywami na przyszłość. Teraz chcę spróbować nią kierować. A na spotkaniach wyborczych nie zamierzam składać obietnic, a wsłuchać się w ludzi.