Do końca tygodnia trwa w naszym mieście akcja "Bookcrossing".
Co kryje się za obco brzmiącą nazwą? - Książkokrążenie, uwalniamy książki - śmieje się Barbara Wasiluk, dyrektorka Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Golubiu-Dobrzyniu. - Całą akcję prowadzimy w ramach Programu Rozwoju Bibliotek. W kilku punktach miasta wyłożyliśmy różne publikacje, dla dzieci i dorosłych, głównie literaturę piękną. Chcemy w ten sposób zachęcić mieszkańców do czytania.
Skąd pochodzą książki? Część została już wycofana z wypożyczalni, inne trafiły do bibliotecznych zbiorów od czytelników, jeszcze inne od sponsorów. Na mieście będą czekać na zainteresowanych do piątku.
Gdzie możemy je znaleźć? Dosłownie na każdym kroku: w przedszkolu nr 2, u fryzjera "Mateusza", w Rossmanie, na dworcu PKS, w punkcie z gastronomią pana Lesiaka, na policji, w przystani "Zacisze", w siedzibie Civitas Christiana, w restauracji "Juka", w pizzerii "Cappone", w magistracie, na ławce przy fontannie, na przystanku na moście, w OSiR-ze i w kwiaciarni pani Lubińskiej.
- Książki można zabrać, przeczytać, a potem odnieść w to samo lub inne z wymienionych miejsc - wyjaśnia Wasiluk. - Lada dzień ruszymy też z akcją wymiany. Będzie okazja bez wydawania pieniędzy zdobyć wymarzone tytuły. Wystarczy przyjść do naszej biblioteki i zostawić w zamian jakąś swoją niepotrzebną już książkę.