Golub-Dobrzyń. Gaz popłynie z opóźnieniem; przez sądowy spór

Polska (dawniej Pomorska - przyp. red.) Spółka Gazownictwa od lat przymierza się do doprowadzenia paliwa do miasta. Przełomowy okazał się list intencyjny, który w 2010 r. burmistrz Golubia-Dobrzynia podpisał z Pomorską Spółką Gazownictwa. Miasto obiecało pomóc inwestorowi w skompletowaniu niezbędnej dokumentacji i lobbowaniu na rzecz podłączenia do rury. Dwa lata temu pisaliśmy, że PSG ma już opracowaną dokumentację projektową na gazociąg zasilający średniego ciśnienia relacji Kowalewo Pomorskie - Golub Dobrzyń.

- Do końca roku planujemy uzyskać pozwolenie na budowę- mówiła wówczas Katarzyna Wróblewicz, rzecznik gdańskiej spółki. Gazociąg miał dotrzeć do miasta w 2013 r. i przebiegać pod głównymi ulicami m.in. PTTK i Piłsudskiego.

Tymczasem roboty nawet się nie rozpoczęły. Dlaczego? Anna Olejczuk-Ficek, obecna rzecznik prasowy oddziału w Gdańsku Polskiej Spółki Gazownictwa tłumaczy to brakiem zgody jednego z właścicieli gruntu na umieszczenie sieci gazowej na jego terenie. Spór trafił do sądu. - Czekamy na uprawomocnienie się niezbędnych decyzji administracyjnych - twierdzi rzecznik.
Czy z etapem inwestycji Frydrychowo-Golub-Dobrzyń uda się ruszyć jeszcze w tym roku? - To nie od nas zależy. Trudno więc powiedzieć - nie precyzuje PSG.

Tymczasem półka przygotowuje się do ogłoszenia przetargu na budowę sieci na 3,5-kilometrowym odcinku Kowalewo Pomorskie-Frydrychowo. Jego zakończenie planowane jest na czerwiec tego roku.
Szacowana wartość całej inwestycji to ok. 10 mln zł.

- Dotychczas wydaliśmy ponad 20 warunków przyłączenia do sieci gazowej w rejonie golubsko-dobrzyńskim i podpisaliśmy trzy umowy przyłączeniowe z odbiorcami - wyjaśnia Anna Olejczuk-Ficek. - Gazyfikacją i przyłączeniem do sieci gazowej zainteresowane są zarówno największe firmy produkcyjne z regionu, jak i odbiorcy indywidualni.