https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Golub-Dobrzyń. Leczyć można też na odległość

Rozmawiała Marlena Przybył, [email protected], 56 61 99 918
fot. autorka
Lekarskie diagnozy będą znacznie szybsze i pewniejsze. Pomoże w tym projekt e-Zdrowie. Przeczytaj rozmowę z Arturem Piotrowiczem, prezesem Szpitala Powiatowego w Golubiu-Dobrzyniu.

- Golubsko-dobrzyński szpital to jedna z 26 placówek w regionie, które biorą udział w programie e-Zdrowie. Na czym on polega?

- Cel pozostaje wciąż ten sam - zdrowie pacjentów. Narzędziem na miarę XXI wieku, które ma pomóc nam to osiągnąć, będzie informatyczny system szpitalny. Do szpitala trafią sprzęt i oprogramowanie służące pozyskiwaniu, archiwizacji i zarządzaniu danymi medycznymi pacjentów.
Dzięki tym nowoczesnym rozwiązaniom zwiększy się dostępność specjalistów, co jest szczególnie ważne na obszarach wiejskich i w mniejszych miastach, takich jak nasze. Możliwość bezpiecznego i szybkiego przepływu informacji między placówkami ochrony zdrowia pozwoli na lepsze rozpoznanie chorób i wdrażanie odpowiednich metod leczenia.

- W jaki sposób odczują to pacjenci?

- Informatyzacja umożliwi przede wszystkim szybszą i trafniejszą diagnozę. Będziemy mogli przesłać np. zdjęcia tam, gdzie będzie odpowiedni lekarz specjalista i kontaktować się z większymi szpitalami.
Ważny jest także dostęp do kart pacjentów. Dziś szpitale w większości nie są zinformatyzowane lub działa to fragmentarycznie, jak u nas. Dane pacjentów i historie ich chorób przechowywane są na papierze, w archiwach. Praca z nimi wymaga dużo czasu, jeszcze więcej przekazanie ich na zewnątrz, do innej placówki. Z tego względu diagnozowanie wydłuża się. Podobnie jest z wydawaniem pacjentom dokumentów potrzebnych do emerytur, rent albo przy postępowaniach sądowych.

- A jakie elementy informatyzacji zostały już wprowadzone?

- Od trzech lat współpracujemy z radiologiem, który na własny koszt przerobił na cyfrowy nasz tradycyjny, analogowy aparat rentgenowski - można to zrobić stosując odpowiednią nadbudowę. Dzięki temu możemy przesyłać mu zdjęcia, które opisuje nam na odległość. Ten sam radiolog zainwestował też w działający podobnie tomograf. Mamy zinformatyzowane laboratorium oraz administrację finansowo-księgową.
Ale w przypadku programu e-Zdrowie mówimy o czymś więcej - scaleniu szpitala za pomocą sieci informatycznej i programów komputerowych. Połączą one i uzupełnią te narzędzia informatyczne, które działają już wewnątrz szpitala, a ponadto scalone będą z placówkami na zewnątrz - przychodniami czy specjalistycznymi oddziałami. Lekarz siedząc przed komputerem, będzie miał dostęp do wyników badań, które pacjent przeszedł w innych szpitalach.

- Ile będzie kosztować realizacja projektu?

- Porozumienie z urzędem marszałkowskim podpisaliśmy we wrześniu 2009 roku. Projekt ma być realizowany stopniowo do 2013.
Wsparcie w ramach programu e-Zdrowie pochodzące z Regionalnego Programu Operacyjnego naszego województwa wynosie 75 proc. wartości całego zadania.
Przy całkowitym koszcie inwestycji, który został oszacowany na poziomie ok. 1 mln 380 tys. zł, z kasy szpitala wydać będziemy musieli ok. 345 tys. zł.

- Czy szpital udźwignie takie wydatki?

- Do 2012 roku musimy zrealizować u nas program dostosowawczy do wymogów Unii Europejskiej. Wiążą się z tym obecne remonty. Wedle planu wyjdziemy z zadłużenia za te prace być może w 2016, wtedy moglibyśmy myśleć o informatyzacji, jeśli mielibyśmy sami ją finansować.
Co więcej, remont szpitala, podnoszenie standardu oraz powiększanie sal zgodnie ze wytycznymi unijnymi, wiąże się z tym, że będzie mniej łóżek. Są to wymogi odgórne, z 200 miejsc w golubsko-dobrzyńskim szpitalu zostanie ok. 150. Żeby zachować opiekę na obecnym poziomie, trzeba to zrekompensować sprawniejszą obsługą pacjenta. Temu właśnie będzie służyć system informatyczny.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska