- Podczas uroczystej sesji Rady Miasta świętowaliśmy jubileusz dwudziestolecia samorządności Golubia-Dobrzynia. Mamy z czego być dumni, prawda?
- Mieliśmy niewątpliwą satysfakcję i zaszczyt być organizatorami tego wydarzenia - mówię teraz w imieniu swoim, ale też Jarosława Zakrzewskiego, Izabeli Lewandowskiej i Jacka Foksińskiego. Te dwadzieścia lat, to był dobry czas dla rozwoju Golubia-Dobrzynia.
Jesteśmy pełni uznania dla tych wszystkich, którzy wprowadzali samorządność w skali kraju, naszego regionu, powiatu i miasta.
Przejście z prawie totalitarnego centralizmu do samorządności, to było zadanie i reforma niemal rewolucyjna. I nie mam na myśli tylko powoływania nowych struktur administracyjnych, komunalizacji mienia czy stanowienia nowych aktów prawnych.
- A co najbardziej zmieniło się w tym dwudziestoleciu?
- Przede wszystkim były to lata budzenia nowej świadomości obywatelskiej.
Wszyscy braliśmy sprawy we własne ręce i odpowiedzialność za swoje miasto - proces i wyzwanie, którego nie załatwi żadna ustawa, uchwała czy rozporządzenie. Przemiany te musiały i muszą następować w naszych umysłach oraz sposobie myślenia i działania.
Golub-Dobrzyń to nasz wspólny dom i my sami, w zdecydowanej większości, możemy i mamy obowiązek w nim rządzić i się urządzać.
Zniknęli "oni", na których całkiem zasadnie można było zrzucać winę za nasz brak obywatelskiej aktywności. Od dwudziestu lat jesteśmy już "my", którzy sami odpowiadamy prawie w stu procentach za nasze małe ojczyzny.
- Dlaczego prawie?
- Bo nasze kompetencje, a zarazem odpowiedzialność, bywają jeszcze krępowane brakiem uprawnień finansowych, ograniczeniami ustawowymi, interpretacjami prawnymi.
Potrzebna jest dalsza decentralizacja państwa wraz z przekazywaniem funduszy i kompetencji prawnych na rozwój samorządności.
Potrzebujemy przejrzystych, jednoznacznych przepisów prawa i zmniejszenia biurokracji.
- Przez te dwadzieścia lat wolności udało się już zajść daleko?
- Polacy, w tym mieszkańcy Golubia-Dobrzynia, udowodnili, że potrafią dbać o swoje małe ojczyzny. Dowodem na to są efekty pracy minionych kadencji i także naszej w postaci przyspieszonego rozwoju Golubia-Dobrzynia. Już dziś cieszymy się pięknie odnowioną golubską starówką, uporządkowaną gospodarką wodno-ściekową, nową oczyszczalnią i odnowionymi drogami.
Jestem przekonany, że równie dobrze mieszkańcy Golubia-Dobrzynia wykorzystają swoje szanse w najbliższych latach. I na kolejnym jubileuszu, na przykład trzydziestolecia, będziemy świętować także pobudowaną średnicówkę, dostęp do sieciowego gazu ziemnego, nowe obiekty sportowe, kolejne drogi, osiedla i miejsca pracy.
Przede wszystkim zaś będziemy w pełni świadomi, że Golub-Dobrzyń jest nasz i wszyscy winniśmy, w miarę swoich możliwości, dokładać cegiełki do jego rozwoju.