Golub-Dobrzyń. O Katyniu zawsze będziemy pamiętać

Powiatowa uroczystość w Golubiu-Dobrzyniu miała wyjątkową oprawę.
Do naszego miasta przyjechali ważni goście, m.in. bp Roman Marcinkowski, sufragan Diecezji Płockiej. Tłumnie stawili się również sami mieszkańcy.

- Takie obchody są bardzo potrzebne - mówi Ewelina Zawadzka, która na pl. Tysiąclecia przyszła razem z córką. - Ta podniosła atmosfera wyrywa nas z codzienności. Tamte wydarzenia sprzed lat są już dziś tak odległe, ale przecież ci ludzie walczyli o to, żebyśmy my mogli spokojnie żyć.

Uroczystą mszę w kościele św. Katarzyny odprawił bp Roman Marcinkowski. Podczas homilii wspominał ból oraz zakłamanie, jakie towarzyszyły najpierw samej zbrodni katyńskiej, a potem fałszowaniu historii na jej temat. Nawoływał do tego, żeby nie zapominać, ale też żeby wybaczyć i modlić się o pokój.

Po uroczystym nabożeństwie wszyscy spotkali się na pl. Tysiąclecia. Wśród gości znaleźli się bp Marcinkowski, prof. Jan Wysocki oraz przedstawiciele wojska i lokalnych władz.

Szczególne miejsce pośród zaproszonych zajęli członkowie rodzin pomordowanych w Katyniu oficerów. Z ziemi golubsko-dobrzyńskiej pochodziło sześć ofiar zbrodni: Józef Chodkowski, por Stefan Dąbrowski, Stanisław Dejewski, Zygmunt Kierkowski, Edward Moszczyński oraz Henryk Skoniecki.

Podczas krótkiej mowy Stanisław Dąbrowski wspominał ojca i tragiczne przeżycia sprzed lat.
- To nigdy nie powinno było się zdarzyć - mówił do zgromadzonych. - Mam wielką prośbę, szczególnie do rodziców i nauczycieli. Mniej mówmy o zemście, a skupmy się na tym, aby podobna zbrodnia nigdy się nie powtórzyła.

Goście, choć znamienici, nie byli witani oklaskami ze względu na trwającą żałobę narodową. Kolejne ofiary katyńskiej ziemi, tragicznie zmarłe w minioną sobotę, uczciliśmy minutą ciszy.

- Na grobach pomordowanych w Katyniu 70 lat temu, dziś wznosi się nasza wolność - mówił starosta Wojciech Kwiatkowski, główny organizator uroczystości. - Teraz, kiedy znamy już prawdę, Polacy mogą mówić jednym głosem. O to, żeby prawdę poznał też świat, zabiegał tragicznie zmarły prezydent Lech Kaczyński.

W środowych uroczystościach uczestniczyło wielu mieszkańców, wśród nich uczniowie miejscowych szkół.
- Dzięki takim obchodom uświadamiamy sobie, gdzie dorastamy i kim byli ci, którzy budowali ten kraj - mówi Magda Jaworska, harcerka asystująca przy uroczystości. - Tutaj poznać możemy konkretną, prawdziwą historię. W szkolnych podręcznikach o tych wydarzeniach są na razie jedynie wzmianki.

Obchody uświetniły poczty sztandarowe oraz umundurowani żołnierze, policjanci, strażacy i harcerze. Były wiązanki kwiatów, hymn, apel poległych i salwa honorowa - wszystko, by jak najpełniej okazać szacunek zmarłym.

Po głównych uroczystościach, obchody przeniesiono do domu kultury, gdzie wręczone zostały odznaczenia państwowe oraz wyróżnienia w olimpiadzie "Losy Polaków na Wschodzie" i w konkursie literackim "List Katyński". Specjalny wykład wygłosił prof. Jan Wysocki.

Na ul. Kilińskiego otwarta jest okolicznościowa wystawa "Katyń. Pamiętamy", na którą składają się prace plastyczne i fotografie zestawione z poezją.