Wybory tuż tuż - za kilka miesięcy pójdziemy do urn, żeby wybierać burmistrzów, wójtów i radnych. Ale zanim to nastąpi - rozliczymy naszych samorządowców. Na łamach Pomorskiej" przypomnimy największe klapy i hity mijającej kadencji. Weźmiemy pod lupę budżety i sprawdzimy, co tak naprawdę udało się zdziałać naszym władzom. Na początek: obietnice wyborcze.
Gra w ciepło i zimno - prywatyzacja PEC
Kiedy przed wyborami w 2006 roku Cezar Maćkiewicz w swoim biuletynie krzyczał: "stop budowaniu marketów i sprzedaży Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej!", Roman Tasarz kontrował: "Nigdy nie wysuwaliśmy postulatów sprzedaży PEC-u". Tymczasem rok temu zgoda na prywatyzację spółki była jedną z najbardziej kontrowersyjnych decyzji Rady Miasta. Do rywalizacji stanęły dwie firmy: francuska Dalkia i polska Energetyka Cieplna Opolszczyzny S.A. Jednak ostatecznie żadna nie kupiła przedsiębiorstwa. A samorząd nie zgodził się na dzierżawę. PEC nadal jest w rękach miasta.
Marketów za to mamy dostatek- na rogu każdej większej ulicy można znaleźć duży sklep. W ubiegłym roku dzięki nim do miejskiej kasy wpłynęło ponad 217 tys. zł, nie licząc zysków z koncesji na sprzedaż alkoholu. Ale innych firm Golub-Dobrzyń już tak nie przyciąga - fabryka materiałów opatrunkowych stanęła we Frydrychowie.
Jeszcze będzie przepięknie
Inne obietnice? Rozwój miasta - czyli sztandarowe hasło wyborcze. Zrewitalizowana za unijne pieniądze Starówka, w planach drugi remont i duże szanse na trzeci - to niewątpliwe plusy. Ale "starówka, owszem, piękna ale ja pytam: dla kogo?- pisze na naszym forum internauta podpisujący się pseudonimem diesel69. - "Gdzie ci wymarzeni turyści zostawiający pieniążki? Jakoś nie widzę ich nawału".
No i wreszcie basen - na pewno nie najważniejsze, ale chwytne hasło przed ubiegłymi wyborami. Jak go nie było - tak nie ma. Władze miasta kontrują: na co komu basen, gdy nie ma oczyszczalni? I rezerwują w budżecie 10 mln na kanalizację. Połowa tej sumy popłynie z unijnych funduszy.
Gdzie ta obwodnica?
Wyprowadzić TIR-y z miasta - to hasło nr 1 w Kowalewie. Minęły 4 lata - a obwodnicy nadal nie ma. Gmina jednak sfinansowała Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowe i czeka na decyzję z Warszawy. Przewidywany termin budowy? Przed 2012 rokiem.
Problem z obwodnicą ma też Golub-Dobrzyń. Trasa jest już wytyczona, podpisanie umowy dotyczącej budowy ma nastąpić wiosną. "Piękne hasło wyborcze z tą obwodnicą - komentuje na forum internauta o pseudonimie "Gość". - Mocniejsze niż oklepane hasło z basenem - bo w to po ośmiu latach obietnic już nikt nie wierzy. Więc obwodnica króluje nam po raz pierwszy".
To tylko niektóre przykłady planów i obietnic. Jeśli znacie więcej - piszcie, dzwońcie. Wytykajcie porażki i pokazujcie plusy - nasze łamy i forum są do Waszej dyspozycji. Razem oceńmy naszych samorządowców!
