Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Golub-Dobrzyń. Szychy zakasały rękawy - w świecie biznesu czas na wolontariat

Marlena Przybył
fot. nadesłane
Na co dzień za biurkami - u nas malowali huśtawki. - Taka oferta wsparcia trochę nas zdziwiła - mówi Jacek Foksiński, sekretarz miasta. - W Polsce dopiero przecieramy szlaki - przyznaje Wojciech Jaśkowski z firmy pośredniczącej.

Do Golubia-Dobrzynia trafili wolontariusze w ramach akcji "Daj zamiast brać".
Prezenty przyjechały na plac zabaw przy ul. Broniewskiego i do przedszkola przy Sienkiewicza.

- Zaproponowali nam wyposażenie jednej z sal dla dzieci - mówi Elżbieta Błaszkiewicz, dyrektor placówki. - Najpierw wspólnie szukaliśmy czegoś odpowiedniego na stronie internetowej i uzgodniliśmy, czego w naszym przedszkolu potrzeba. Zgodnie z życzeniem dostaliśmy różowo-czerwone szafki i krzesełka.

Goście sami przywieźli meble i je zamontowali.

Wolontariusze zjawili się jeszcze na placu zabaw przy ulicy Brodnickiej. Zepsute huśtawki zostały naprawienie, kilka pojawiło się nowych. Goście chwycili też za pędzle, żeby pomalować starsze urządzenia i ogrodzenie.

- Taka pomoc z potrzeby serca, to unikalne zjawisko - dodaje dyrektor Błaszkiewicz. - Ci wolontariusze nie chcieli żadnych uroczystych podziękowań, dzieci zrobiły dla nich jedynie laurki. Na wszystkich twarzach widać było uśmiechy i satysfakcję. Więcej szczęścia daje dawanie.

Wolontariat jest nagrodą

Na czym polega akcja charytatywna "Daj zamiast brać" (ang. "Give Instead of Take")? Przyświeca jej idea pomagania innym, które jednocześnie stanowi nagrodę dla samych pomagających.

Pomysł wywodzi się z Niemiec. W tej chwili jest już popularną na zachodzie i w USA formą wyjazdów integracyjno-wypoczynkowych połączonych z działalnością charytatywną. Kilka lat temu został wyróżniony nagrodą "Społecznej Odpowiedzialności" na prestiżowych targach IMEX/Incentive Travel, Meetings and Events we Frankfurcie.

W ramach programu duże firmy proponują swoim pracownikom wspólne spędzenie wolnego czasu w sposób nie tylko przyjemny, ale zarazem pożyteczny. Zamiast gry w paintball, skoków spadochronowych czy przejażdżek czołgiem - uczestnicy wyjazdów integracyjnych pomagają innym.

Jak to działa?

- W Polce w tej dziedzinie dopiero przecieramy szlaki - mówi Wojciech Jaśkowski z krakowskiej firmy EWM Genius at Events, która pośredniczyła w wizycie wolontariuszy w naszym mieście. - Do tej pory zorganizowaliśmy kilka takich akcji. Możliwości jest bardzo wiele - zaczynają się już od zwykłego sadzenia drzewek, wtedy koszty z punktu widzenia firm są niewielkie, kilka tysięcy.

- Wspólna praca na rzecz innych poprawia relacje między samymi pracownikami - dodaje Wojciech Jaśkowski. - Na placu zabaw efekty widać już po kilku godzinach. Rozśmiane dzieci i laurki to dla wielu osób lepsza nagroda niż przelot balonem czy wyścigi quadów.

Firmy pośredniczące wyszukują możliwości pomocy, którą połączyć można z innymi działaniami ich klientów, jak na przykład wyjazdem na szkolenia. Do Golubia-Dobrzynia 45 wolontariuszy trafiło przy okazji szkoleń w Karbówku.

- Kiedy zwrócili się do nas z ofertą wsparcia, trochę nie dowierzaliśmy i przyjęliśmy to z uśmiechem na twarzy - przyznaje Jacek Foksiński, sekretarz urzędu miasta w Golubiu-Dobrzyniu. - Ale skoro chcieli nas obdarować, to dlaczego mielibyśmy się nie zgodzić? Jak nie my, to pewnie poszliby ze swoją propozycją do kogoś innego. Plac zabaw i tak miał być odnowiony własnym sumptem miasta, ale pomoc zawsze się przyda. A mebelki dla dzieci to wcale nie taki tani prezent. My zorganizowaliśmy transport i potrzebne do prac narzędzia. Po akcji wszyscy byli zadowoleni - i goście, i dzieci.

Akcje charytatywne "Daj zamiast brać" nie służą promocji. Na podarkach nie znajdziemy logo ofiarodawców, często zastrzegają sobie anonimowość. Prezenty dla naszych pociech kosztowały 15 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska