Goplania Inowrocław wygrała z Dębem Barcin

Spotkanie dwóch drużyn zagrożonych degradacją do niższej klasy rozpoczęła się od wzajemnych ataków, szybkie akcje przenosiły się z jednej na drugą połowę. Oba zespoły dążąc do zdobycia powadzenia nie zapominały o zabezpieczeniu swoich bramek. Już w siódmej minucie Arkadiusz Ostrowski będący siedem metrów od bramki Goplanii strzelając trafił w bramkarza Marcina Szyperskiego. W trzydziestej trzeciej minucie inowrocławianie wykorzystując nieporozumienie bramkarza Sebastiana Olszanowskiego i Piotra Łuszczyńskiego po strzale Roberta Szutkowskiego zdobyli prowadzenie. W odpowiedzi goście cztery minuty później byli bliscy wyrównania jednak strzelający z 16 metrów Krzysztof Wasiak minimalnie przestrzelił posyłając piłkę obok słupka.
W drugiej połowie obraz gry był podobny choć lekką przewagę posiadali gospodarze. W sześćdziesiątej ósmej minucie po rzucie wolnym inowrocławianie byli bliscy zdobycia drugiego gola, po rzucie wolnym wykonywanym przez Artura Zaborowskiego na szczęście dla barcinian piłka trafiła w boczną siatkę. W siedemdziesiątej piątej minucie A. Zaborowski będąc w polu bramkowym przestrzelił z dwóch metrów posyłając piłkę nad poprzeczką. Dwie minuty później po brzydkim faulu na jednym z obrońców Dębu za czerwoną kartkę boisko opuścił Mateusz Kowalski i od tego momentu Goplania grała w osłabieniu. Mimo, że do zakończenia spotkania pozostało jeszcze osiemnaście minut bezradny Dąb nie potrafił wykorzystać tej szansy na domiar złego w osiemdziesiątej czwartej minucie po kolejnym błędzie golkipera S. Olszanowskiego stracił drugą bramkę a strzelcem okazał się Adam Bujak.

Goplania wygrywając ten ważny pojedynek w dalszym ciągu liczy się w grze o zabezpieczenie swojego bytu w IV lidze, sytuacja Dębu staje się krytyczna i barciński zespół wraz z Unią Wąbrzeźno okupując 15-16 miejsce w tabeli są kandydatami do degradacji.

Prezes Goplanii Andrzej Prabucki: ten ważny pojedynek wygraliśmy zasłużenie, goście nie zaskoczyli nas w ogóle, byliśmy zdecydowanie lepsi. Cały zespół zagrał z zębem, przy odrobinie szczęścia wynik końcowy byłby bardziej efektowniejszy. Wygraliśmy ważną bitwę ale do zakończenia rozgrywek pozostało jeszcze siedem kolejek i w każdej z nich musimy szukać kolejnych punktów, które potrzebne są nam na zapewnienie sobie miejsca w szeregach IV ligi.

Kierownik drużyny Dębu Jarosław Kaśków: nie wiem co się dzieje w naszym zespole, na własnym boisku gramy inną piłkę niż na wyjazdach. Dzisiaj wszyscy byli tłem tych zawodników, którzy w poprzedniej kolejce wysoko pokonali Krajnę Sępólno. Jedynym, który zostawił trochę zdrowia na boisku był Bartosz Kowalczyk, pozostali zagrali poniżej swoich możliwości. Nie ukrywam, że sytuacja nasza w tabeli jest fatalna i widmo degradacji zagląda nam do oczu coraz bardziej, czy jeszcze mamy jakąś realną szansę na uratowanie się przed degradacją pokażą ostatnie siedem spotkań, które są przed nami.

Goplania Inowrocław - Dąb Barcin 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Robert Szutkowski (33), 2:0 Adam Bujak (84) Sędziowie: Wiesław Sobiesiński,
GOPLANIA: M. Szyperski, M. Łęga, B. Boczkowski, P. Kmita, M. Niewiadomski, A. Zaborowski, K. Szefler, R. Szutkowski, Ł. Kempski, Ł. Paczkowski (60 M. Kowalski), A. Bujak (90 J. Bolewicki)
DĄB: S. Olszanowski, P. Mazurkiewicz (46 M. Konopiński), P. Łuszczyński, B. Kowalczyk, B. Kaszyński, R. Mróz (55 M. Kranz), D. Radecki, J. Redmann, A Ostrowski (65 M. Chęś), J. Plewa (89 J. Jankowski), K. Wasiak.