Gospodarze będą rozmawiać o klęsce suszy i ubezpieczeniach

W czwartek, 15 października, w Urzędzie Miejskim w Świeciu odbędzie się spotkanie dotyczące suszy, która w tym roku dotknęła rolników.

Pojawią się na nim przedstawiciele różnego rodzaju rolniczych struktur, którzy będą debatować nad lepszym przygotowaniem się do suszy, która według prognostyków może regularnie odwiedzać lokalne pola.
O godz. 10 w sali nr 132 świeckiego magistratu pojawią się m.in. urzędnicy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Agencji Rynku Rolnego, Agencji Nieruchomości Rolnych. Nie zabraknie Piotra Wasilewicza z powiatowego oddziału Izby Rolniczej i posła Eugeniusza Kłopotka z PSL od lat zajmującego się problemami wsi.

Spotkanie jest otwarte dla wszystkich, a jego organizatorzy apelują do rolników o stawienie się w sporej liczbie. - Niech będzie nas więcej niż zaproszonych gości. Władze muszą zobaczyć, ile osób straciło przez suszę - mówi radnyZbigniew Rydziel, główny organizator spotkania. - Najłatwiej jest narzekać, ale to spotkanie ma również służyć szukaniu rozwiązań, które pomogą w przyszłości przed suszą się ustrzec - dodaje radny Bogdan Tarach.

Najczęściej pojawiającymi się tzw. około suszowymi problemami są odszkodowania wypłacane dopiero, gdy szkody w tym roku będą większe niż 30 procent ze średniej zbiorów z ostatnich trzech lat i drogie ubezpieczenia suszowe, które zaczynają działać, jeśli wojewoda ogłosi klęskę suszy.

Drogie i kiepskie ubezpieczenia

- Kilka lat temu ubezpieczyłem od suszy jęczmień. To bardzo drogie zabezpieczenie. Nie było deszczu, miałem straty, ale nie dostałem pieniędzy, poszedłem więc do sądu. Przegrałem - wspomina do dziś z goryczą Rydziel. - Okazało się, że małym drukiem jest dopisek, że pieniądze z ubezpieczenia mogą być wypłacone, gdy wojewoda ogłosi klęskę suszy,  a tak się wtedy nie stało.
Podobnie w tym roku - Ewa Mes nie ogłosiła klęski suszy w województwie.

Nie zmieniły się od lat ceny i zasady wypłacania ubezpieczeń. - Czas to zmienić, o tym chcemy rozmawiać - dodaje Rydziel. - Zwłaszcza, że ma być obecny poseł Eugeniusz Kłopotek, członek rządzącej od lat koalicji. Mieli tyle czasu, żeby zmienić niekorzystne dla nas zapisy, a wciąż tego nie zrobili. Chcemy się dowiedzieć, dlaczego.