Zdjęcie rzekomej pumy turyści przesłali bydgoskiej telewizji. Dziwne zwierzę widziane było za płotem, w odległości 100-150 metrów. - Bliżej nie dało się podejść, bo kiedy tylko ktoś się zbliżał, zwierzę chowało się w krzaki i uciekało do lasu - mówi Ewa Barczyk, właścicielka pensjonatu. Jak tłumaczy, zwierzę było zwinne, szybkie, miało gruby ogon i było większe od domowego kota.
Ewa Barczyk ma podejrzenia, że to poszukiwana w całej Polsce puma. Bestię z Opolszczyzny wcześniej widziano już między innymi na Kujawach. Czyżby zawędrowała w okolice Gostycyna?
- Pierwszy raz słyszę - mówi Zbigniew Wamke z Nadleśnictwa Tuchola. - Dzikie zwierzęta żyjące w lesie to na przykład jelenie, sarny, dziki, lisy. Ale nie sądzę, żeby mieszkańcy się ich bali.
Leśniczy z Gostycyna nie zauważył podejrzanego zwierzęcia. Zdjęcia zrobione przez turystów to - na razie - jedyna pamiątka po dzikim zwierzu.