https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grabarze dopuścili się wielkiego niedbalstwa!

(bart)
Prokuratura bada okoliczności jednego z pochówków na cmentarzu w Bzowie.
Prokuratura bada okoliczności jednego z pochówków na cmentarzu w Bzowie. Andrzej Bartniak
Prokuratura bada okoliczności jednego z pochówków na cmentarzu w Bzowie. Kamieniarze, chcący zamontować pomnik, odkryli, że trumna wystaje z ziemi.

Jak mogło dojść do takiego zaniedbania? Na razie nie wiadomo. Sprawę świeckiemu sanepidowi zgłosiła rodzina zmarłego. Stacja natychmiast wszczęła odpowiednie procedury, których jednym z etapów było powiadomienie prokuratury. - Przede wszystkim zależało nam na ustaleniu czy nie doszło do przypadkowego, bądź też celowego otwarcia trumny np. przez złodziei - tłumaczy Małgorzata Gackowska, dyrektorka świeckiego sanepidu. - Stwarzałoby to konkretne zagrożenie chorobowe. Na szczęście do niczego takiego nie doszło.

Świecie - wiadomości

Zgodnie z przepisami pojedyncza trumna powinna być umieszczona na głębokości minimum 1,7 metra. W tym przypadku było to zaledwie 70 cm.

Ponieważ nie doszło do profanacji zwłok, winni tego odpowiedzą tylko jak za wykroczenie. - Pogrzeb odbył się w styczniu, gdy ziemia była bardzo twarda i zapewne z tego powodu nie udało się, bądź też nie chciało się pracownikom wykopać należycie głębokiego dołu - tłumaczy Jolanta Cieślewicz, prokurator rejonowy ze Świecia. - Ustalamy to.

W miniony piątek odbyło się ponowny pochówek w pogłębionym grobie. Dziwić może, że podczas pogrzebu żaden z jego uczestników nie zauważył, że dół jest o wiele za płytki.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
sąsiad
SKANDAL!!!!!
G
Gość
Kto jest teraz zarządcą cmentarza?
g
gosc
To skandal. biorą duże pieniadze u nas w powiecie żnińskim 600 zł za wykopanie grobu i to nie głębinowego, nie odprowadzają zadnych składek do zus, podatków - czysty zysk dla nich tzn. grabarzy. i nikt sie tym nie zajmie. urzędy skarbowe milczą i nie chcą widzieć i wiedzieć że to okradanie państwa w biały dzień. Kiedyś był taki przypadek w powiecie że zmarł mężczyzna nie stary zresztą. pięćdziesiąt parę lat. Żona zażyczyła sobie głębinowy grób, aby kiedyś spocząć na mężu. Jednak grabarz nie wykopał głębinowego, a skasował jak za głębinowy. Myślał zapewne że żona jeszcze pożyje kilkanascie lat i wtedy mozna będzie pochować ją w tym samym grobie. pech chciał ze żona zmarła pół roku później. Była afera. Lecz co z tego? grabarz nadal rządzi cmentarzem. Takich przykładów można by wymieniać wiele. Ale to pewnie mała szkodliwość czynu więc kary żadnej nie ma.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska