https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gracjan znowu będzie się bawił w przedszkolu

(pio)
Gracjanek i Kacperek, na szczęście, są za mali, aby zrozumieli kłopoty rodziców
Gracjanek i Kacperek, na szczęście, są za mali, aby zrozumieli kłopoty rodziców Andrzej Muszyński
- Synek pewnie niedługo zostanie skreślony z przedszkola, bo zalegam z opłatami od grudnia. Nie płacę też czynszu, no bo z czego? Nawet na jedzenie brakuje - mówi pani Anna z Osowej Góry.

Kobieta ma dwóch synków: Gracjan ma 6 lat, a Kacper - roczek. - Od roku przeżywamy koszmar - żali się pani Ania. - W marcu ubiegłego roku zmarł brat-bliźniak Kacperka. Później mój narzeczony, a tata chłopców, stracił pracę. Ja też nigdzie nie pracuję.

Na minusie

Przed ciążą dorabiała sobie sprzątaniem u innych i robieniem paznokci, ale teraz klientów nie ma w ogóle. - Od grudnia nie płacę czesnego za przedszkole Gracjanka. Lada dzień możemy też stracić nasze 1-pokojowe mieszkanie, bo zalegam z opłatami wobec spółdzielni od stycznia. Jedzenie i środki czystości kupuje nam rodzina narzeczonego. Moja mama mieszka za Bydgoszczą i ledwo wiąże koniec z końcem.

Przeczytaj: Załatwcie mi dobrze płatną pracę, to będę wam czynsz płacił regularnie

Co dzieci temu winne?

33-latka dodaje: - Narzeczony od marca ma pracę, na budowie, ale pierwszą wypłatę dostanie w kwietniu, a do tego czasu musimy przecież jakoś żyć. Pomóżcie, jestem bezsilna. Co dzieci są temu winne, że jesteśmy biedni?

Rodzina utrzymuje się z zasiłków wypłacanych przez ośrodek pomocy społecznej. - 90 złotych na dożywianie, 46 - z tytułu bezrobocia i 159 rodzinnego - wylicza bydgoszczanka.

Skontaktowaliśmy się z dyrekcją przedszkola "Kacperkowy światek", do którego chodzi Gracjan. I z jedną z organizacji charytatywnych. Co nam powiedzieli ich szefowie? O tym dzisiaj w papierowym wydaniu "Pomorskiej".

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Alicja
Jak można z góry rzucać tak okropne oskarżenia wobec tej pani,albo jest się tak nieczułym na ludzką krzywdę lub też nigdy nie zaznało się biedy.Uważam ,iż każda matka chce dla własnych dzieci jak najlepiej.Taka osoba potrzebuje wsparcia,a nie szkanowania.Życzę pani wszystkiego dobrego!
a
anna
i to nie prawda,ze GRACJAN BEDZIE ZNOWU SIE BAWIL W PRZEDSZKOLU....przynajmniej narazie
a
anna
prosze zapoznac sie z sytucja,kto i dlaczego szuka pomocy,z jakiego powodu rodzina potrzebuje wsparcia i dla kogp szuka pomocy głownie-informacji udzieli autor artykulu i rodzina
nikt nie prosi o pieniadze
a
anna
prosze zapoznac sie z sytucja,kto i dlaczego szuka pomocy,z jakiego powodu rodzina potrzebuje wsparcia i dla kogp szuka pomocy głownie-informacji udzieli autor artykulu i rodzina
na jakiej podstawie oskarza pani mame ze tyle lat nie szuka pracy???
zatrudnienie do 2008roku,potem 2lata pracy jako kosmetyczka,ostatnio koniec umowy o prace to pazdziernik2010rok-UDOKUMENTOWANE
a
anna
praca za 1000zl to nie ponizenie,dzisiaj to normalne,chyba,ze tak wlasnie pani j.uwaza
prosze sie zorientowac w sytuacji ,a nie obrazac ludzi
chodzi o pomoc tylko ze wzgledu na dzieci
ze ktos jest kaleka,lub szuka pomocy na zakupy i uzywki to powazne oskarzenie
wywiady byly przeprowadzone,nikt nie prosi o pieniadze
dzieci nie sa wychowywane tylko przez mame,problem dotyczy rodziny,rodzina potrzebuje pomocy
jesli jednak pani ja zna to powinna wiedziec
wiecej inforacji udzeli autorka artykulu i sama rodzina
a
anna
a ta pani to jakas kaleka ze do pracy nie moze isc za nim pieniadze pojda na ta pania to moze tak wywiad przeprowadzic bo ta pani tylko czeka na gotowke do reki i pojdzie na zakupy oczywiscie nie pojda one na dzieci tylko na jej uzywki fakt dziecia trzeba pomoc bo one bogu ducha winne ja moge pisac otym bo ja wiem co to jest wychowywac dzieci sama wybrnac z tego to tylko isc do pracy ale znajac ta pania to ona nie pojdzie do pracy za 1000złbo to ponizajace
j
jagoda
widać pani ma trudna sytuację ale jeżeli pani zabrała by się do pracy to krzywda tej pani by sie nie stała a nie tylko nażeka.pieniądze same nie przyjda a opłaty same sie nie zapłacą.tylko trzeba ruszyć sie do jakiejkolwiek pracy.!gdybym miała taka sytuacje to podjełabym jakąkolwiek prace żeby mieć jakikolwiek dochód a nie siedzieć w domu i narzekać.
G
Gość ...
Pani Aniu weź się do pracy a nie za biadolenie .Bo od 6 lat się za pracą nie obejrzałaś . Na łaskę wciąż nie można patrzeć tylko wziąć się do pracy , jesteście młodzi !! Żal Gracianka i Kacperka !
j
jolanta
a ta pani to jakas kaleka ze do pracy nie moze isc za nim pieniadze pojda na ta pania to moze tak wywiad przeprowadzic bo ta pani tylko czeka na gotowke do reki i pojdzie na zakupy oczywiscie nie pojda one na dzieci tylko na jej uzywki fakt dziecia trzeba pomoc bo one bogu ducha winne ja moge pisac otym bo ja wiem co to jest wychowywac dzieci sama wybrnac z tego to tylko isc do pracy ale znajac ta pania to ona nie pojdzie do pracy za 1000złbo to ponizajace
G
Gość
czy ta historia ma naprawdę takie szczęśliwe zakończenie????? wiem, że nie do końca tak to wygląda.......
j
ja
I jak czytam takie teksty to zaraz mi się nóż w kieszeni otwiera. Nasz system pomocy jest chory!!! Proponuję Pani, żeby zaczęła pić, bo wtedy dostanie wszelaką pomoc- i opieka za prąd zapłaci, i węgiel dowiozą jak trzeba i jedzonko się znajdzie. Czy naprawdę nie ma mądrego, który potrafiłby sytuację uzdrowić i pomóc rodzinom, które tak jak ta są napradę w potrzebie?? Bo na pijaków, którzy leczyć się nie chcą pieniądze się zawsze znajdą, a Ty gryź człowieku beton, bo Twoją winą jest to, że jesteś biedny ale trzeźwy.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska