https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Graliśmy, aż huczało

(dz)
Cesarz Wilhelm i car Aleksander, aktorzy  teatru Nasz z Włocławka, na aleksandrowskim  dworcu zachęcali wszystkich do zabawy
Cesarz Wilhelm i car Aleksander, aktorzy teatru Nasz z Włocławka, na aleksandrowskim dworcu zachęcali wszystkich do zabawy Fot. Ewelina Fuminkowska
Orkiestra zagrała na radziejowskim rynku, w zabytkowym dworcu kolejowym w Aleksandrowie i muszli koncertowej w Ciechocinku.

W tym roku po raz pierwszy w Aleksandrowie grał wojewódzki sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Orkiestra Owsiaka grała w zabytkowym dworcu PKP. Wielu młodych wolontariuszy zbierało dary nie tylko pieniężne na dzieci z chorobami laryngologicznymi. Do puszek ofiarodawcy wrzucali biżuterię złotą i srebrną. Krzysztof Lewandowski zbierał z ciocią, jedna z pań oddała mu na licytację złoty pierścionek, a ktoś inny pluszowe serduszko. Cel, który przyświecał młodym ludziom do pomocy był naprawdę zacny. Patrycja Matynia zbierała już po raz drugi. Ona i jej koleżanki chcą ulżyć w chorobie dzieciom. Niektórzy prócz wrzucanych datków do puszek licytowali przedmioty na aukcji. Wśród osób, które oddały swoje dzieła był Michał Mickiewicz, student ASP w Warszawie. Oddał swój obraz, worek płyt i książki. Wszystko to kupili państwo Strapagiel z Aleksandrowa, prócz tego postanowili też nabyć kasety z Woodstok z autografem Jurka Owsiaka. Do nietypowych, licytowanych przedmiotów należy krawat i kolacja z burmistrzem miasta Aleksandrowa. O godz. 16 przyjechał pociąg z roztańczonymi cesarzami. Wszystkim do tańca grała orkiestra garnizonowa z Torunia.

- Niestety za szybko zaczęliśmy zbierać puszki od wolontariuszy. Wieczorem wiele osób chciało wrzucić pieniądze do puszki, ale wolontariuszy już nie było. Swoje datki wrzucali nawet do rozerwanych puszek - opowiadała Anna Przybylska, która liczyła pieniądze.

W Ciechocinku mieszkańcy tradycyjnie bawili się w muszli koncertowej w parku Zdrojowym. Nie zabrakło muzyki, były też licytacje gadżetów. Wylicytowano np. wrześniowe wydanie "Zdroju Ciechocińskiego" z podpisem Jurka Owsiaka, koszulkę i piłkę Dawida Nowaka, obecnie piłkarza GKS-u Bełchatów, a wcześniej "Zdroju". Pierwszy gadżet sprzedano za 400 złotych, drugi za 420 złotych. W sumie w Ciechocinku pobito o ponad 3 tys. złotych ubiegłoroczny wynik w zbiórce pieniędzy.

W Nieszawie bawiono się na rynku. - Wszystkie gadżety z serduszkiem WOŚP szły jak woda. Na rynku zgromadziło się kilkaset osób - opowiada Wanda Wasicka z biura promocji Urzędu Miasta w Nieszawie.

W Radziejowie na ulicach kwestowało ponad stu wolontariuszy. Finałowy koncert, który jak zawsze odbył się na Rynku, w tym roku miał w większości punkowy charakter. Zagrały m.in. "Padlina Szarika" z Miłosławia na południu Polski, "Pro-pan" oraz miejscowa "Komora". Trzeci z zespołów zagrał jedynie dwie piosenki. - To najbardziej znany radziejowski zespół, nie grał u nas publicznie chyba od roku. Dlatego bardzo czekaliśmy na jego występ, dlaczego trwał tak krótko? - dziwili się liczni fani zespołu.

W Piotrkowie na scenie zobaczyć można było występy przedszkolaków, zespołów działających przy Miejsko - Gminnym Ośrodku Kultury, popisy grupy folklorystycznej oraz zespołów rockowych. Zespół ludowy "Piotrkowiacy" wraz z młodzieżą i strażakami powitał na miejscowej stacji PKP orkiestrowy pociąg TVP, migawki z piotrkowskiego dworca można było zobaczyć w telewizji. Dużym zainteresowaniem cieszyły się też aukcje gadżetów WOŚP oraz podarowanych przez mieszkańców przedmiotów. - Na przykład tort od piekarni "Ptyś" sprzedał się za trzysta złotych - cieszy się Marek Marynowski, dyrektor MGOK.

Ile zebrały miasta?

Aleksandrów Kujawski - ok. 26 tys. zł (dane niepełne), Ciechocinek - 24 tys. 153 zł, Nieszawa - 2760 zł, Piotrków Kujawski - 8606 zł, Radziejów - 22 tys. 751 zł

Fot. Ewelina Fuminkowska

Cesarz Wilhelm i car Aleksander, aktorzy teatru Nasz z Włocławka, na aleksandrowskim dworcu zachęcali wszystkich do zabawy

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska