Taki wynik sprzedaży to duże zaskoczenie. Choć niezłej frekwencji można się było spodziewać (zróżnicowane ceny wejściówek, pożegnanie Tomasza Golloba, imponująca arena zawodów), to zainteresowanie biletami przeszło chyba najśmielsze oczekiwania organizatorów.
Drugiego dnia od rozpoczęcia sprzedaży zarezerwowane były wszystkie miejsca na tzw. zwykłych sektorach, gdzie bilety kosztowały od 49 do 99 złotych. We wtorek dostępne były jedynie najdroższe wejściówki - na sektory VIP. Tam za miejsce (w pakiecie catering, upominek, program zawodów) trzeba zapłacić 850 złotych.
Czytaj: Grand Prix na Stadionie Narodowym 18 kwietnia
"Spóźnialscy" mogą liczyć jedynie, że część kibiców wycofa się z wcześniejszych rezerwacji, a miejsca na stadionie wrócą do sprzedaży. W tym celu najlepiej śledzić serwis kupbilet.pl, gdzie sprzedawane są wejściówki.
Kibice żużla nie pobili rekordu fanów siatkówki, którzy ponad 50 tysięcy biletów na mecz otwarcia mistrzostw świata na Narodowym zarezerwowali w kilkadziesiąt minut. Mogą jednak ustanowić najlepszy wynik frekwencji w historii turniejów żużlowej Grand Prix. Rekord należy do Cardiff, gdzie zawody cyklu indywidualnych mistrzostw świata oglądało 45 tysięcy kibiców. Na Stadionie Narodowym w Warszawie może zasiąść 53 tysiące fanów, więc zapewne w Warszawa "przejmie" rekord.
Turniej o Grand Prix Polski odbędzie się 18 kwietnia i będzie pierwszą rundą przyszłorocznych indywidualnych mistrzostw świata.
Czytaj e-wydanie »
