Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grand Prix Polski w Toruniu online. Gdzie transmisja?

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Trzy lata temu mistrzostwo zdobywał Tai Woffinden. Jason Doyle marzy wtedy o miejscu w składzie Kolejarza Rawicz.  Dziś jest najlepszy na świecie.
Trzy lata temu mistrzostwo zdobywał Tai Woffinden. Jason Doyle marzy wtedy o miejscu w składzie Kolejarza Rawicz. Dziś jest najlepszy na świecie. Mariusz Kapała
Trzy lata temu mistrzostwo zdobywał Tai Woffinden. Jason Doyle marzy wtedy o miejscu w składzie Kolejarza Rawicz. Dziś jest najlepszy na świecie.

Jeszcze w 2013 roku Doyle załapał się zaledwie na trzy występy w Kolejarzu Rawicz, walczył o skład z Mariuszem Puszakowskim, Sławomirem Musielakiem czy Piotrem Dymem. Po trzech latach człowiek znikąd jest najlepszym żużlowcem świata i nie ma sobie równych w PGE Ekstralidze.

To głównym faworyt sobotniej eliminacji mistrzostw świata na Motoarenie (początek turnieju o godz. 19.00). Tydzień temu w Sztokholmie odebrał przywództwo Gregowi Hancockowi. Wygrał swój czwarty turniej w tym sezonie (jest jednym z pięciu zawodników w historii, którzy tego dokonali), triumfował także po raz trzeci z rzędu, czym wyrównał osiągnięcie swojego rodaka Jasona Crumpa.

Doyle momentami sprawia wrażenie zaskoczonego tym, co się wokół niego dzieje. - Wygrać trzy turnieje z rzędu? Cztery całym sezonie? To coś niewiarygodnego. Nie jestem w stanie zrozumieć, co udało mi się osiągnąć, ale wiem, że jeszcze długa droga przede mną - powiedział w stolicy Szwecji.

Dla większości kibiców jego dominacja jest szokiem, bo jeszcze 5 lat temu mało kto o nim słyszał poza ligą brytyjską. Australijczyk życiową formę osiągnął w wieku 31 lat. Złośliwi twierdzą, że jego dominacja to kwestia wyłącznie sprzętu, a Doyle - technicznie słabszy od wielu rywali - wygrywa dzięki szybki motocyklom. Jest w tym sporo racji. Współczesny żużel w sposób totalny uzależnił się od jakości silnika i jak przewidywał już wcześniej Tomasz Gollob - stał się w pewnym sensie Formułą 1. Wyniki w Grand Prix rozstrzygają się nie na torze, ale zimą, w warsztatach tunerów. Przez lata na topie był Brytyjczyk Peter Johns, na jego silnikach mistrzostwo zdobyli Chris Holder i Tai Woffinden. Doyle postawił na Flemminga Graversena. Każdy tuner chroni swoje tajemnice, Duńczyk najwyraźniej znalazł coś, co odróżnia jego produkty od konkurentów.

To jednak nie wyjaśnia w całości sukcesów Doyle’a. Silniki trzeba jeszcze umieć wykorzystać. Krzysztof Cegielski: - Doyle jeździ bardzo drapieżnie, ma ambicję nastolatka. Potrafi wyciągnąć z tych maszyn maksimum.

Lider Grand Prix podkreśla, że prędkość i wyniki to zasługa całego zastępu ludzi. - Pracujemy z całym teamem bardzo ciężko, nie zmieniamy jednak wiele, próbujemy cały czas trzymać się sprawdzonych podstaw, nie chcemy niczego komplikować.

Trener Marek Cieślak, trener Doyle’a w Falubazie, nie zgadza się z „teorią sprzętową”. - Widziałem, że Jason jeździ na różnych silnikach i na każdym jest szybki. Dlaczego jego forma teraz eksplodowała? Trzeba pamiętać, że on późno wziął się za żużel. Chciał być zawodowym piłkarzem, ale plany pokrzyżowała kontuzja. To fajny przykład, że niekoniecznie trzeba być świetnym juniorem, żeby zostać mistrzem świata. Teraz jest na topie, każdy kolejny turniej wzmacnia go psychicznie, jest twardy i potrafi wykorzystać szanse - mówi szkoleniowiec reprezentacji Polski.

Doyle stoi przed szansą na niezwykłe osiągnięcie: wygrać najpierw cztery, a potem pięć turniejów z rzędu! Nierealne? Już nikt tak nie powie. Australijczyk w sobotę będzie walczył na Motoarenie, którą zna doskonale, a na koniec ma turniej w Melbourne, który mógłby wygrać już w ubiegłym roku, gdyby nie fatalny upadek.

To byłoby wydarzenie bez precedensu. W Sztokholmie Doyle wyrównał rekord Crumpa, w sobotę na Motoarenie może dorównać Tony Rickardssonowi. Szwed, który mistrzostwo świata zdobywał 6 razy, ma na koncie 4 z rzędu wygrane turnieje w 2005 roku. Doyle natomiast na pewno nie pobije ilości wygranych turniejów w jednym sezonie. Może ich mieć na koncie 6. Właśnie tyle wygrał Rickardsson we wspomnianym sezonie 2005. Osiągnięcie Szweda i tak pozostanie wyjątkowe, bo wtedy w kalendarzu było zaledwie dziewięć imprez (pozostałe trzy wygrali Crump i Gollob).

Gdzie oglądać turniej o Grand Prix Polski?

Transmisja turnieju w Canal + Sport i na platformie internetowej tej telewizji. Relacja online na pomorska.pl/sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska