Poprzedni sezon zakończył się dla grudziądzkiej drużyny niepowodzeniem. Tak jak w poprzednich latach, drużyna zakończyła rozgrywki już po sezonie zasadniczym, a kibice rywalizację w play off - z udziałem innych drużyn - mogli oglądać tylko w telewizji.
Jesienią w GKM zaszły więc spore zmiany. Największa było pożegnanie z Nicki Pedersenem, który w ostatnich latach pełnił rolę lidera. Teraz wyniki grudziądzkiej drużyny ciągnąć ma australijskie trio: Max Fricke, Jaimon Lidsey i Jason Doyle.
Ostatni z tej z trójki w rozmowie z klubową telewizją opowiedział o kulisach przenosin do Grudziadza i planach na najbliższe miesiące.
- Już na wczesnym etapie minionego sezonu otrzymałem oferty z innych klubów - przyznał Doyle. - Poczekałem jednak do końca sezonu. Usiadłem z moją rodziną i moim teamem, by wspólnie podjąć decyzję, która będzie najlepsza dla mojej kariery. Uznaliśmy, że najlepiej będzie rozpocząć nowy sezon właśnie w Grudziądzu.
Doyle nie ukrywa, że cieszy się z obecności swoich rodaków w drużynie. - To super sprawa mieć w drużynie Maxa i Jaimona. Świetnie się z nimi znam, świetnie się z nimi jeździ. Po tym, jak klub powiedział mi o nich, mój wybór na sezon 2024 stał się oczywisty. Z pozostałymi zawodnikami naszej drużyny też miałem styczność wcześniej. To ważne by wiedzieć, z kim będzie się współpracowało.
Żużlowiec wie, że czeka go sporo pracy, jeśli chodzi o grudziądzki tor. - Dla wielu zawodników jest bardzo techniczny. Można zrobić tutaj świetny wynik, albo zaliczyć niezłą wpadkę. Pierwszy raz przyjechałem na zawody do Grudziądza w 2014 roku, jako zawodnik Orła Łódź. To były play off I ligi. Sam mam stąd zarówno dobre wspomnienia, jak i kilka złych występów za sobą. W przyszłym roku wcześnie rozpocznę treningi, przetestujmy dużo rozwiązań, jestem dobrej myśli.
Celem minimum dla GKM będzie awans do play off. - Mamy skład, który pozwoli nam osiągnąć ten cel. To oczywiście nie będzie łatwe, ale jestem dobrej myśli i nie mogę się już doczekać początku sezonu.
W styczniu Doyle poleci do Australii na turniej w Brisbane. Potem jednak od razu wróci do Europy, by tu przygotowywać się do sezonu.
Jason Doyle w minionym sezonie startował w brawach Wilków Krosno. Rozgrywki zakończył na 13. miejscu w zestawieniu wszystkich zawodników PGE Ekstraligi, ze średnią około 10.35 pkt na mecz i 1,99 pkt na bieg.
