Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Griszczuk w składzie Anwilu Włocławek! [wideo]

FREL
Aleksander Griszczuk
Aleksander Griszczuk Facebook
Niespełna 16 letni Aleksander Griszczuk będzie w składzie Anwilu Włocławek w niedzielnym meczu PLK z Miastem Szkła Krosno. To oczywiście syn ikony włocławskiej koszykówki - Igora Griszczuka.

Już jest o centymetr wyższy od ojca - mierzy 195 cm i wciąż rośnie, a w ostatnim okresie jest coraz lepszy fizycznie. Gra w TKM Włocławek i jest zgłoszony również do Polskiej Ligi Koszykówki.

A Anwil ma problemy z Polakami, których obowiązkowo musi być sześciu w składzie. Z pierwszego składu są Kamil Łączyński, Paweł Leończyk i Kacper Młynarski. Pojedzie również Michał Chyliński, ale z powodu poparzonej dłoni prawdopodobnie jeszcze nie zagra. Są także młodzi, jak Rafał Komenda, Marcel Afeltowicz, Dorian Frontczak czy Szymon Ćwikliński, ale oni będą uczestniczyli w tym samym czasie z mistrzostwach Polski do lat 20. Dlatego obok Bartosza Matusiaka (w lutym skończył 20 lat) niespodziewanie pojawi się w pierwszym składzie Aleksander Griszczuk, który dopiero w sierpniu skończy 16 lat.

Oczywiście, nie należy się spodziewać, że w ogóle wejdzie do gry, ale... kto wie, jaki przebieg będzie miał mecz i czy nie będzie takiej konieczności. Jeśli zagra błędzie najmłodszym zawodnikiem w PLK w tym sezonie. Rekord wszech czasów dzierży Hubert Murzacz z Górnika Wałbrzych, który w sezonie 2008-2009 zagrał w PLK mając 14 lat i 211 dni.

Legenda Anwilu o karierze syna: Wyciągnałem go z basenu. Zobaczymy, czy pójdzie moimi śladami.
Materiał archiwalny Agencja TVN z 2014 roku.

Sasza Griszczuk był w ubiegłym sezonie w składzie drużyny, która zdobyła brązowe medale mistrzostw Polski kadetów. Jako o rok młodszy koszykarz nie odgrywał w niej większej roli. Teraz wśród swoich rówieśników jest czołowym strzelcem (prawie 16 pkt.), imponują zwłaszcza jego rzuty za 3 pkt. i waleczność. Czyli tak jak u ojca. W II lidze jeszcze nie zagrał.

I jeszcze jedna - smutna informacja dla niego. W pierwszej drużynie Anwilu nie może grać z nr 12, tak jak Igor Griszczuk. Ten numer jest zastrzeżony w klubie. Ale to dobry początek, żeby kiedyś koszulka z jego numerem zawisła pod kopułą Hali Mistrzów obok ojca i "10" Andrzeja Pluty. W swojej kategorii wiekowej gra oczywiście z nr 12.

Przypomnijmy, że Igor Griszczuk obecnie pracuje w swoim rodzinnym mieście na Białorusi. Jest trenerem drużyny BC Tsmoki Mińsk i radzi sobie świetnie. W ubiegłym sezonie jego drużyna drugi raz z rzędu sięgnęła po mistrzostwo kraju, a Griszczuk został wybrany trenerem roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska