Piłkarze z Osia tej wygranej potrzebowali jak tlenu. Oddaliła ich ona od strefy spadkowej.
Początek nie był dla nich udany. Gospodarze w 11. min. objęli prowadzenie. Dość szybko wyrównał Igor Kucenko i od tej chwili gościom grało się lepiej. - Mogliśmy wygrać znacznie wyżej - uważa prezes Grom Franciszek Moch. - Nawet 6:1. Jednak wciąż mamy problemy ze skutecznością. Najważniejsze jednak, że podnieśliśmy się z kolan po czterech ostatnich porażkach.