Miecz Wikinga, heavy-metalowy zespół z Sępólna Krajeńskiego, powstał w 2000 roku. Założyli go trzej bracia Łucyszyn: Darek „Smok” (gitara, wokal), Marcin „Łucek” (perkusja) i Maciej „Żaba” (bass). Był jeszcze z nimi Rafał Nowak, którego rok później zastąpił gitarzysta Robert Skaza. Zespół zdobył rzeszę fanów w całym kraju. To taki polski Iron Maiden, utożsamiany z Running Wild, a także rodzimym Turbo i KAT, ale nie niepozbawiony własnego brzmienia. Muzycy z Sępólna występowali m.in. u boku takich sław, jak: Alastor, Hunter, Horrorscope, Respawn, The Chainsaw, Dragon's Eye, Archeon, Hekatomba, Hellfire, czy Pathology.
- Gramy tak zwany klasyczny heavy-metal, ale można znaleźć w nim także elementy thrash'u. W grudniu 2002 roku wzięliśmy udział w przeglądzie zespołów rockowych "Strunowe wibracje", gdzie zajęliśmy I miejsce. To była furtka dla dalszej pracy, bo nagrodą przeglądu była sesja nagraniowa – mówił na naszych łamach Maciej, menager grupy, gdy zespół jeszcze był aktywny.
W 2003roku formacja nagrała i wydała własnym sumptem epkę demo "Heavy Metal", na której znalazły się cztery utwory. Pomimo nieco archaicznego brzmienia materiał został dobrze przyjęty przez fanów. Jeszcze w tym samym roku Miecz Wikinga postanowił kontynuować pracę w studio. W charzykowskim "Hapiś Sound Studio" na przełomie października i listopada zarejestrowano pierwszy materiał na pełną płytę - krążek "Grona Gniewu". Było to 9 kompozycji połączonych z pierwszym niskobudżetowym wideoklipem, zarejestrowanym podczas "Halloween Party" w sępoleńskim klubie Antares, który mieścił się w podziemiach dzisiejszego Studia KontraBas Centrum Kultury i Sztuki w Sępólnie. Wszystko ostatecznie wydano na początku 2004 roku.
Grona gniewu. Reedycja 2021
Po 17 latach krążek kultowego zespołu, doczekał się reedycji – płyty z prawdziwego zdarzenia. Materiał jest już dostępny w formie standardowego CD oraz limitowanej edycji deluxe z bonusowym dyskiem zawierającym niepublikowane nigdy nagrania utworów, które nie trafiły na "Grona Gniewu". Wydała ją wytwórnia płytowa Ossusary Records. Reedycja na rynku muzycznym zbiera pozytywne recenzje.
Kultura i rozrywka

„Brzmienie tego materiału dobrze odzwierciedla klimat muzyki i nadaje mu głęboki, old schoolowy charakter, sięgający klimatu wczesnych produkcji zespołu Kat. Utwory zostały poddane nowemu masteringowi (Janusz Grabowski/HiGain Studio) i mam wrażenie, że zyskały dzięki temu nieco na dynamice, nie zakłócając jednocześnie pierwotnego soundu. To, co muzycznie sępoleńscy metalowcy przedstawili na płycie, to miks wpływów polskiego heavy […]. Grona Gniewu to album ponadczasowy, powstał w okresie, w którym mało kto go potrzebował, a obecnie ma szansę zyskać znacznie większy rozgłos, stając się przykładem jak potężny jest klasyczny heavy metal. Od 2003 roku obserwowaliśmy wiele fal modowych w metalu, ale jak widać prawdziwa muzyka zawsze się obroni, nawet jeżeli będzie musiała na to poczekać kilkanaście lat" - pisze „KVLT Magazine”.
Album w nowej publikacji docenił również magazyn „Teraz Rock”:
„Nie brak tu słowiańsko-rycerskiego patosu (Husaria lepszego stworzenia, Żelazne miraże), grupa potrafi uderzyć też poetycko majestatycznym Jesteś krainą sposobności czy oczarować nie tylko tekstowo katowską balladą Anielski puch. Łącznie ze szlachetnością stali i nutką kiczu. Album obowiązkowy na półce każdego fana brzmień heavy” – komentuje redaktor Łukasz Wiewiór.
Dodajmy, że zespół po jakimś czasie zmienił nazwę na Harpia, lecz w świadomości fanów i tak pozostał Mieczem Wikinga. Obecnie skład pozostaje w zawieszeniu.