Grosze znikną z obiegu? Powstaje ustawa o zaokrąglaniu cen

Emisje groszy

270
milionów sztuk- tyle jednogroszówek wybito w 2011 roku
150
milionów sztuk - tyle dwugroszówek wybito w 2011 roku
375
milionów sztuk - to największa emisja 1-groszówek, 2005 r.
222
miliony sztuk - to największa emisja 2-groszówek, 2009 r.

Na niespełna 13 miliardów wszystkich monet będących w obiegu, ponad 7 miliardów to 1- i 2-groszówki - mówi Przemysław Kuk, dyrektor biura prasowego centrali NBP.

Do połowy roku NBP przygotuje projekt ustawy o zaokrąglaniu cen. Wynika to z jego planów. Po uchwaleniu takiej ustawy bank wycofałby się z bicia najdrobniejszych monet. Zostać mają pięciogroszówki.

Koszt bicia 1- i 2-groszówek (bank zasłania się tajemnicą handlową i nie chce go zdradzić) przewyższa wartość nominalną. Nawet jeśli jest to kilka groszy, to co roku bite jest kilkaset milionów (tak, tak kilkaset milionów!) sztuk najdrobniejszych monet.

Mimo to często przy kasie supłamy groszaki, bo brakuje nam jednego, czy dwóch. Albo kasjerka nie ma wydać. "Żółtych" monet ciągle brakuje. Składamy je do pudełka, nie chcemy obciążać sakiewki. Są i tacy, o czym pisaliśmy niedawno, którzy sprzedaliby je jako złom. Niektórzy uzbierali ich nawet kilka kilogramów! Monety nie są jednak z miedzi, ale ze stopu miedziowo-cynkowo-manganowego.

Przeczytaj również: Grosze na złomie warte są dwa razy więcej niż w sklepie!

W obiegu jest prawie 13 miliardów (!) sztuk wszystkich monet. Z danych na stronie NBP wynika, że najwięcej (ilościowo) co roku bije się tych o najniższych nominałach.
Gdyby 7 miliardów 1- i 2-groszówek będących w obrocie podzielić między liczbę obywateli, to każdy z nas powinien mieć prawie 200 najmniejszych monet. Nawet jeśli połowa z nich tkwi w sklepowych kasach, to gdzie jest reszta?

- Bank ustawowo jest zobowiązany do zapewnienia płynności obrotu gotówkowego - podkreśla Kuk. - Nawet, jeśli jednostkowy koszt wybicia grosza jest niewielki, to biorąc pod uwagę liczbę monet dałoby to oszczędności milionów złotych - podkreśla rzecznik. - To mogłoby mieć pozytywny wpływ na wynik finansowy NBP, a zysk banku w 95 proc. trafia do budżetu państwa.

Zobacz też: Jednogroszówki na złom? Tak, bo produkcja jest za droga. Stracą na tym klienci sklepów

Polska nie jest pierwszym krajem, który rozstałby się z najdrobniejszymi monetami. Kuk przypomina, że zrobili tak m. in Czesi, Szwedzi czy Izraelczycy. I na pewno Polska z ich doświadczeń skorzysta.

Jak jednak miałoby wyglądać zaokrąglanie cen? Czy znikną te z końcówką 99 groszy? W krajach, które zaokrąglenie wprowadziły, ceny się nie zmieniły. - Łączny rachunek zaokrąglany jest do najmniejszej monety będącej w obiegu - wyjaśnia rzecznik. W naszym przypadku byłoby to 5 groszy.
Nic się nie zmienia przy płaceniu kartą lub przelewem.

Dopóki projekt nie stanie się obowiązującym prawem - monety o najmniejszych nominałach będą bite.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!