Świętowanie rozpoczęli już we wtorek wieczorem - ogniskiem i puszczaniem wianków nad Wisłą. Wczoraj (24 czerwca) zaś koło plebanii stanęło wesołe miasteczko, z którego dzieci mogły korzystać za darmo. Wśród atrakcji dla najmłodszych było też malowanie na kafelkach pod okiem Katarzyny i Jakuba Piotrowskich. - Poznałem ich w ubiegły weekend i pomyślałem, że warto zaprosić na nasze dni - zdradza ks. Kamecki. Nowością była też plenerowa wystawa prac artystów skupionych w Otwartej Strefie Twórczej Gruczno i stoisko koła gospodyń wiejskich, które w istnieje dopiero od dwóch miesięcy. Więcej o nich napiszemy wkrótce.
Podczas festynu mieszkańcy wybierali logo Gruczna. Propozycji było bez liku. Każdy mógł wskazać swoją, wrzucając do urny karteczkę z jej numerem. - Potem komisja wybierze pięć najlepszych prac, które będą inspiracją dla naszego loga - mówi sołtys Jan Chudziński.
Jak zawsze z pomocą przybyli druhowie z Gruczna, którzy serwowali grochówkę. A wieczorem w domu katechetycznym odbył się wieczorek ze sztuką, dzięki artystom zaprzyjaźnionym z lokalnym poetą - ks. Franciszkiem Kameckim.
Agnieszka Romanowicz
