Opla, którego kierowca wzbudził podejrzenia, wypatrzyli policjanci patrolujący miasto w nocy z soboty na niedzielę. Co było dziwnego w jego zachowaniu? A choćby to, że samochód przyspieszył na widok radiowozu.
Gdy policjanci zatrzymali podejrzane auto, okazało się, że siedzący za kierownicą młodzian to 15-latek, który nie ma prawa jazdy.
- Chłopiec przyznał, że zabrał klucze od samochodu dziadkowi i postanowił nocą z kolegami pojeździć po Grudziądzu - informuje nadkom. Marzena Solochewicz-Kostrzewska, oficer prasowy grudziądzkiej policji.
Opel został oddany rodzinie młodocianego kierowcy, a materiały dotyczące wybryku nastolatka zostaną przekazane do sądu rodzinnego.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »