Jechał bez zapiętych pasów, rozmawiał przez komórkę, a na koniec próbował "dogadać się" z policjantami. 29-latek dziś (środa) stanął przed prokuratorem.
Renault prowadzone przez mieszkańca Kwidzyna do kontroli policjanci zatrzymali we wtorek po południu, na ul. Paderewskiego. Kiedy przeliczyli grzechy kierowcy wyszło, że "zarobił" on 7 punktów karnych i 400 zł mandatu.
- Mężczyzna oświadczył, że "może się dogadamy" - relacjonuje nadkom. Marzena Solochewicz-Kostrzewska, rzeczniczka policji w Grudziądzu. - Wręczył policjantowi 200 złotych łapówki, mówiąc, że tak chciałby załatwić sprawę.
Nie dogadali się. Łapówkarz trafił do policyjnego aresztu, a dziś do prokuratury. Śledczy postawili mu zarzut i zastosowali wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 1500zł.