- Syn miał zapalenie ucha. W nocy udałem się z nim do szpitala. Dostałem receptę na leki. Niestety, po godzinie 23 mogłem już tylko jechać wykupić je do Świecia! Skandaliczne, by władze już pół miesiąca nie pochyliły się nad rozwiązaniem tego problemu! - apeluje pan Adam.
W podobnych sytuacjach każdej nocy są pacjenci z całego regionu, którzy przyjeżdżają po pomoc do szpitala. Gdy przychodzi do zakupu leków nie ma gdzie zrealizować recepty na terenie miasta i powiatu grudziądzkiego. Jedyna całodobowa apteka „Pod Solankami” znajdująca się przy lecznicy została zamknięta 31 stycznia br.
PISALIŚMY: W Grudziądzu przestała działać apteka przy szpitalu.To jedyna całodobowa w mieście i powiecie
Zaporowe warunki przetargu?
Władze szpitala, choć cały czas zapewniają, że rozmawiają z potencjalnymi zainteresowanymi prowadzeniem tego punktu, to fakty są takie, że obiekt nie działa. Wśród powodów zamknięcia, dyrekcja wymieniała m.in. to, że nie było chętnych na dzierżawę apteki wraz z zakupem wyposażenia i towaru. Przypomnijmy, że już od sierpnia ub. roku prawo zakazuje prowadzenia apteki ogólnodostępnej przez podmioty zajmujące się działalnością leczniczą. Jak widać, dopiero teraz zdecydowano się je respektować.
WAŻNE: Apteka szpitalna w Grudziądzu działa. A powinna? 1 sierpnia weszły w życie nowe przepisy
Jak się okazuje o to, by apteka działała walczył Jacek Leszczyński, dotychczasowy jej kierownik. Niestety, bez powodzenia.
- W ciągu ostatnich kilku miesięcy borykaliśmy się z wieloma problemami: brakowało leków, a nie były kupowane na bieżąco. Piętrzyły się zaległości wobec kontrahentów. W końcu kadra zaczęła odchodzić - w rozmowie z „Pomorską” opowiada Jacek Leszczyński. - Pisałem pisma do dyrektora o pomoc w zatrudnieniu nowych farmaceutów, o dostawę leków, ale nie doczekałem się odpowiedzi. Nie było woli walki o dobro pacjenta.
Jacek Leszczyński w skutek niesprzyjającej atmosfery na linii apteka - szpital, sam na początku stycznia złożył wypowiedzenie. Wcześniej, przyznaje że był też zainteresowany przejęciem -kupnem apteki. - Naprawdę zależy mi, by ona działała bo wiem jak bardzo jest potrzebna. Złożyłem ofertę, ale warunki szpitala są tak zaporowe, że nie doszliśmy do porozumienia - dodaje. - Skoro od lipca, gdy ogłoszono pierwszy przetarg i kolejne, nikt nie zdecydował się to może warto rozważyć rozpisanie nowego postępowania z nowymi, bardziej sprzyjającymi warunkami, a nie upierać się ze szkodą dla pacjentów.
Tymczasem - jak wynika z pisma z początku stycznia br. Kujawsko - Pomorskiej Izby Aptekarskiej, które trafiło do Ratusza - apteka "Pod Solankami" mogłaby pracować do godz. 23. "W naszej ocenie stanowiłoby to wystarczające zabezpieczenie dostępności świadczeń w porze nocnej na terenie Grudziądza" - czytamy we wspomnianym piśmie Pomorsko - Kujawskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej w Bydgoszczy.
Pod lupą „śledczych”
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta Glamowskiego, który ma działać wbrew przepisom prawa farmaceutycznego mówiących o zabezpieczeniu mieszkańców miasta i powiatu w usługi farmaceutyczne oraz nierealizowaniu uchwały rady miejskiej z 2017 roku wskazującej dyżurną aptekę całodobową, złożył do prokuratury były dyrektor szpitala Marek Nowak. Ponadto zawiadomienie także dotyczy Macieja Hoppe, dyrektora lecznicy w zakresie „świadomego i celowego zamknięcia jedynej, ogólnodostępnej apteki „Pod Solankami”. - To rażące lekceważenie prawa - uważa Marek Nowak. - Natychmiast należy odwołać dyrektora Hoppe.
CZYTAJ TEŻ:Dlaczego zamknięto jedyną całodobową aptekę w Grudziądzu?
Były, wieloletni szef lecznicy w uzasadnieniu zawiadomienia do prokuratury pisze m.in. „ (...)„ Koniec działalności apteki „Pod Solankami” wiązało się ze zwolnieniami pracowników, wypowiedzeniem umów z hurtowniami, koniecznością rozpoczęcia procesu likwidacji, utylizacją leków oraz możliwą utratą licencji na prowadzenie apteki”.
ZOBACZ PUSTE PÓŁKI APTEKI: Pacjenci z Grudziądza alarmują: - W aptece "Pod Solankami" działającej przy szpitalu brakuje leków [zdjęcia]
Prokuratura już prowadzi jedno postępowanie w sprawie ewentualnych nieprawidłowości przy specyfikacji przetargu na dzierżawę apteki i sprzedaż jej wyposażenia oraz leków. Zabezpieczana jest dokumentacja i są przesłuchiwani świadkowie.
