- Wygląda jakby przygotowywano aptekę do likwidacji - dzieli się spostrzeżeniami pan Stanisław, który został odesłany z niezrealizowaną receptą z apteki „Pod Solankami”. Powód? Nie było leków.
Zajrzeliśmy - podobnie jak przed dwoma tygodniami - do tego obiektu. Na półkach było jeszcze mniej towaru.
O SPRAWIE PISALIŚMY: Będą chętni na kupno apteki przy szpitalu w Grudziądzu? Cenę obniżono aż o 400 tys. zł!
Sygnały od zaniepokojonych mieszkańców dotarły również do Wojewódzkiego Kujawsko - Pomorskiego Inspektora Farmaceutycznego. - Monitorujemy tę sprawę - mówi Beata Stasiak, WIF w Bydgoszczy. - Wystosowaliśmy pismo do dyrekcji.
Apteka zgodnie z prawem, ma zapewniać produkty lecznicze ludności z terenu, na którym się znajduje. Jak zapewnia Inspektor Farmaceutyczny, Beata Stasiak, działania są prowadzone w kierunku tego, aby jak najszybciej apteka została zatowarowana.
- Kierownik apteki „Pod Solankami” otrzymał polecenie zatowarowania apteki. Asortyment zostanie uzupełniony do końca tego tygodnia - wyjaśnia Izabela Hirsch - Lewandowska z działu promocji i marketingu szpitala.
W czyje ręce trafi apteka?
Oprócz tego, że apteka „Pod Solankami” ma puste półki, to także nadal nie został rozstrzygnięty przetarg na jej sprzedaż.
Od 1 sierpnia bowiem apteki ogólnodostępnej nie powinien prowadzić szpital. Prawo zabrani łączenia przez jednego przedsiębiorcę: działalności leczniczej oraz działalności polegającej na obrocie produktami leczniczymi.
Przypomnijmy. Były już trzy przetargi. W pierwszym cena sprzedaży miała wynosić minimum 600 tys. zł, a czynsz 70 tys. zł, a w ostatnim odpowiednio: 200 tys. zł i 40 tys. zł. Do żadnego z przetargów nie wpłynęła ani jedna oferta.
Jak poinformowała Izabela Hirsch - Lewandowska, obecnie trwają rozmowy z podmiotami, które wyraziły chęć przystąpienia do negocjacji w sprawie przejęcia prowadzenia apteki „Pod Solankami”. - Zakładamy , że rozstrzygnięcie tych negocjacji nastąpi do piątku, 6 września - dodaje Izabela Hirsch - Lewandowska.
Przetarg na sprzedaż apteki pod lupą prokuratora
Specyfikację przetargową pod sprzedaż tego obiektu oraz znaczące obniżanie czynszu kwestionuje Marek Nowak, były dyrektor szpitala. Złożył doniesienie do prokuratury. - Pewne obszary działalności szpitala doprowadza się do upadłości - mówił podczas konferencji w ubiegłym tygodniu Marek Nowak. - Nie wiem pod kogo ten przetarg był robiony skoro tak zostały obniżone ceny za dzierżawę pomieszczeń. I pytał: - Czy to celowe obniżanie wartości przedsiębiorstwa?
Były dyrektor lecznicy złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez obecnego szefa szpitala polegającego m.in. na przekroczeniu uprawnień poprzez działanie na szkodę interesu publicznego w związku z ogłoszonym przetargiem na sprzedaż apteki.
WARTO PRZECZYTAĆ TEŻ: Szpital w Grudziądzu "nowe otwarcie": łączenie oddziałów, mniej ordynatorów, tańsze leki
Prokurator Agnieszka Reniecka, potwierdza że takie zawiadomienie wpłynęło. Na razie trwają czynności sprawdzające. M.in. ma zostać przesłuchany Marek Nowak.
