W poniedziałek śmieci było tyle, że wypełniłyby one drugi takiej samej wielkości kontener.
Sytuacja powtarza się po każdym weekendzie. Śmieci piętrzą się dookoła pojemnika, samochód firmy porządkowej wymienia śmietnik na pusty, a pracownicy Spółdzielni wrzucają pozostały nadmiar odpadów do pustego kontenera.
- Zanim jednak posprzątają, ludzie czują unoszący się smród nawet z okien swoich mieszkań - mówi rencista Mirosław Kiełpiński.
Śmieci do pojemnika mogą wyrzucać tylko mieszkańcy trzech bloków przy ul. 6 Marca i Kościuszki. - Niestety do naszego kontenera odpady wrzucają także mieszkańcy budynków przy ul. Roty Grudziądzkiej, którymi zarządzają wspólnoty mieszkaniowe - tłumaczy Aleksander Laskowski, kierownik administracji SM w Śródmieściu. - Jeżeli sytuacja się nie zmieni to wybudujemy mur, zamkniemy pojemnik bramą i postawimy znaki, które będą wskazywać kto może wyrzucać śmieci do kontenera.