Na osadzie Grud w Grudziądzu zamontowano cztery stalowe, duże zjeżdżalnie. Zbudowano je na skarpie po stronie ulicy Śniadeckich, niemal tuż pod oknami mieszkańców bloku nr 12. Choć inwestycja nie została jeszcze oddana do użytku, przez ogrodzenie otaczające plac budowy nie raz przedarła się już młodzież, aby ze zjeżdżalni skorzystać. Także w nocy.
Nie przeszkadzają dzieci, tylko hałas
- Komfort naszego życia pogorszył się niesamowicie. W pogodne popołudnia i weekendy co chwilę słychać walenie w metalową blachę, a wieczorami nie można zasnąć, bo zawsze ktoś ma kaprys sobie pozjeżdżać - alarmuje mieszkający tutaj pan Adam.
Mężczyzna zastrzega, że problemem nie są wesołe dzieci bawiące się w dzień pod blokiem, ale huk generowany przez metalowe blachy zjeżdżalni. A przede wszystkim jednej z nich. W tej sprawie napisał list do prezydenta Grudziądza.
Jak zaznacza grudziądzanin, o tym, że taka inwestycja zostanie na Osadzie Grud wykonana dowiedział się w 2019 r. z „Gazety Pomorskiej”. Już wtedy, przed rozpoczęciem prac, zgłosił swoje obawy: proponował zmianę lokalizacji zjeżdżalni albo ustawienie ekranów dźwiękochłonnych, na których swoimi umiejętnościami mogliby popisać się grafficiarze. Niestety, nie stało się ani jedno, ani drugie.
- Stało się zaś to, co przewidziałem: stalowe zjeżdżalnie są głośne i wykorzystywane wieczorami oraz w nocy, ale nie przez grzeczne dzieci - alarmuje pan Adam.
Na filmach, które przesłał do naszej redakcji oraz prezydenta miasta, rzeczywiście słychać, że korzystanie ze zjeżdżalni potrafi spowodować sporo hałasu. - Nie może być tak, że tego typu zadania realizowane są kosztem okolicznych mieszkańców - przekonuje pan Adam.
Mieszkańcy w głosowaniu opowiedzieli się „za” zjeżdżalniami
Zjeżdżalnie na osadzie Grud zbudowano w ramach projektu Grudziądzkiego Budżetu Obywatelskiego. - To inicjatywa pochodząca wprost od mieszkańców. Zadanie to otrzymało ocenę pozytywną komisji merytorycznej, a następnie zostało poddane pod głosowanie. Co ważne, otrzymało trzeci wynik wśród zadań ogólnomiejskich, przez co zostało wybrane przez mieszkańców do realizacji - komentuje Karol Piernicki, rzecznik prezydenta Grudziądza.
„Za” zbudowaniem tych zjeżdżalni zagłosowało 614 osób.
Realizacją tej inwestycji na Osadzie Grud zajmuje się Miejski Ośrodek Rekreacji i Wypoczynku.
Dyrektor MORiW-u Izabela Piwowarska, przyznaje, że ogrodzenie, którym otoczony jest plac budowy nie raz zostało już sforsowane, a skarpa, na której zbudowano zjeżdżalnie i posiano trawę została już całkiem stratowana. Dyrektor Piwowarska rozumie też, że hałas powodowany przez użytkowników zjeżdżalni może przeszkadzać najbliższym mieszkańcom. Zapewnia, że skarżący się pan Adam otrzyma odpowiedź na swoje pismo.
To nie pierwsza skarga na hałasy w tym miejscu
- We wtorek, 18 maja, na miejscu spotykamy się z projektantem i wykonawcą tej inwestycji - mówiła w poniedziałek dyrektor Piwowarska. I dodała: - Myślę, że proponowane przez mieszkańca zamontowanie ekranów dźwiękochłonnych to dobry kierunek rozwiązania tego problemu, bo skargi na hałasy pojawiły się już kiedy na Osadzie Grud otwieraliśmy skatepark.
W ostatnich latach Osada Grud stała się prawdziwym centrum zabaw i rekreacji dla dzieci i młodzieży, głównie z osiedla Strzemięcin, ale nie tylko. Istnieje tutaj skatepark, boisko, zamontowano zjazd linowy. A w piątek, w sąsiedztwie zakończono budowę wybiegu dla psów - to również inwestycja wybrana przez mieszkańców w głosowaniu na Grudziądzki Budżet Obywatelski. Atrakcji w tym miejscu ma wciąż przybywać.
Jak wyglądają nowe zjeżdżalnie na Osadzie Grud w Grudziądzu zobacz w galerii zdjęć:
Grudziądz. Nowa atrakcja Osady Grud nie cieszy jej sąsiadów....
Polecamy także:
