Podpalenia nie były przypadkowe. Świadczyły o tym miejsca, w których ich dokonywano i sposób, w jaki dochodziło do zniszczeń.
Przeczytaj także:Na inowrocławskim Rąbinie spłonęły już 3 sklepy meblowe. Czy to podpalenia?
Cena jednego pojemnika wynosi ponad 1.4 tys. zł. Na ich zakup Urząd Miejski zaciągnął pożyczki i jest w trakcie ich spłacania. Dlatego Ratusz ufundował nagrodę niespodziankę za wskazanie podpalacza, albo informacje które pozwolą go ustalić.
O tym jakie zarzuty usłyszał wandal i co mu grozi oraz o nagrodzie poinformujemy wkrótce.
Jak się okazuje podpalaczem był 33 letni mężczyzna, który nie ma stałego miejsca zamieszkania, doskonale znany policji.
- Przyznał się do 11 podpaleń pojemników m.in.przy ul.Libelta, Jackowskiego, Dębowej - inforumje Marzena Solochewicz - Kostrzewska, rzeczniczka prasowa policji w Grudziądzu.
Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny. Ma się stawiać na komendzie trzy razy w tygodniu.
Czytaj e-wydanie »