Grudziądz. Przystanek nie wytrzymał pod naporem śniegu

W dniu 16.02.2010 o 15:32, AdamStrzemyk napisał:

Stan przystankow daje do myslenia. Nie mowiac juz o braku rozkladow itd

PAN PREZYDENT UTWORZYŁ SPECJALNY WYDZIAŁ, KTÓRY ZAJMUJE SIĘ CHYBA TYLKO ROZKŁADAMI JAZDY. CIĄGLE PRZECIEŻ PRZEPROWADZAJĄ W NICH ZMIANY.TO TEMAT DLA RADNYCH.

Nie tylko Sienkiewicza tak wygląda.Na Starorynkowej i Kosynierów piękne zwisające sople.Płatny parking przy Sienkiewicza jedne wielkie bagno i lodowisko w przciwieństwie do parkingu przy poradniach w Węgrowie.Tarpno całkiem zaśnieżone parkowanie samochodów przed pawilonami i apteką znacznie utrudnione.Chodniki w zaspach ledwo jedna osoba spokojnie przejdzie, o Tuszewie i Owczarkach szkoda mówić totalne zero odśnieżenia osiedlowych ulic samochody osobowe jadą w koleinach szorując brzuchem po śniegu.

Stan przystankow daje do myslenia. Nie mowiac juz o braku rozkladow itd

Ulica Sienkiewicza i róg Mickiewicza to zmora centrum...prawie codziennie po kogoś karetka przyjeżdża w tą okolice,bo ludzie się przewracają.

W dniu 15.02.2010 o 21:06, Gosia:( napisał:

nic nie mówcie o warstwie śniegu która sypnęła ostatnio na zamarznięty lód, szłam sobie z nowo zakupioną dużych rozmiarów klateczką dla króliczka i oczywiście się wyłożyłam na tym lodzie....moja klatka nie wyszła z tego cało a przy tym cała ul. Sienkiewicza miała polew, co im wybaczam bo na początku sama się śmiałam, ale klatki mi żal...

Czy nie powinna Pani zgłosić tego faktu do Prokuratury? Przecież to jawne zagrożenie zdrowia, a nawet życia!!!
A klatkę zaniósłbym do "gospodarza" miasta - jeszcze prezydenta Grudziądza

nic nie mówcie o warstwie śniegu która sypnęła ostatnio na zamarznięty lód, szłam sobie z nowo zakupioną dużych rozmiarów klateczką dla króliczka i oczywiście się wyłożyłam na tym lodzie....moja klatka nie wyszła z tego cało a przy tym cała ul. Sienkiewicza miała polew, co im wybaczam bo na początku sama się śmiałam, ale klatki mi żal...

Tego to Panowie ze Straży Miejskiej nie widzą i nigdy nie zauważą chyba, że spadający śnieg wraz z kawałkiem wiaty strąci im służbową czapkę z głowy. Może wtedy kogoś powiadomią, ale napewno nie ukarzą. Do dnia dzisiejszego na wielu chodnikach należących do miasta zalega śnieg (w rożnej formie) od pierwszych opadów z grudnia 2009r. To co stopniało i nie zdążyło odpłynąć zamarzło, a na tym co zamarzło zalega rozdeptana warstwa śniegu z przed tygodnia. Byle do wiosny.

Kiedyś GP opisywała, że wiaty przystankowe są zabierane do warsztatu na okres remontu. Urząd Miejski płaci duże pieniądze za dewastowanie przedmiotowych wiat lecz czy te wiaty posiadaja atesty wytrzymałości, kto je naprawia i czy producent lub firma naprawiająca udziela gwarancji. Znowu okazuje się , że urzednicy płacą za knoty nie wymagają atestów i gwarancji wraz z rekojmią na zakup wiat. Kto takie naprawy odbiera i zadania rozlicza. Może to są wiaty letnie a na okres zimy Urzędnicy winni je przechować w magazynie zajezdni MZK

"Zdjęcie wykonane przez grudziądzanina napawa grozą."...myślę ,że jest w tym stwierdzeniu przesada i to wielka "..BIJE GROZĄ" jaką grozą??,to przecież tylko cienki eternit i kilkanaście kilogramów śniegu...GROZĄ bije za to nieodśnieżony od POCZĄTKU ZIMY!!!!! chodnik przy Chłodni Grudziądz na ulicy Kustronia i dalej,chodnik przy "posiadłości" jednego z biznesmenów grudziądzkich ,ale może tego nie ruszać!!!!tak będzie wygodniej ,najlepiej tego nie widzieć......