https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz: Spał, a garnek się palił

(marz)
Fot. Maryla Rzeszut
Kobieta zaalarmowała przechodzących ul. Nadgórną strażników, że z mieszkania w pobliskim budynku wydobywa się dym. Strażnicy dobijaniem się do drzwi dobudzili śpiącego lokatora. Nie był trzeźwy.

- W mieszkaniu coś się pali, a wewnątrz jest lokator! - twierdziła kobieta, która wieczorem na ul. Nadgórnej zatrzymała strażników wracających z innej interwencji w tym rejonie.

Nie reagował on jednak na pukanie do drzwi, ani na bardzo głośne dobijanie się. Gdy strażnicy bliscy byli wyważenia drzwi, otworzył je zamroczony mężczyzna, nie bardzo zdający sobie sprawę z tego, co się dzieje.

Na kuchence palił się garnek, a pies lokatora szalał, czując zagrożenie. Strażnicy wezwali straż pożarną, a tymczasem sami próbowali gasić ogień.

Załoga karetki pogotowia zabrała lokatora na badania do szpitala a pies trafił do schroniska. Po tej akcji w mocno zadymionym mieszkaniu strażnicy musieli wziąć następnego dnia wolne.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska