Kasia, Cyprian, Rafał, Piotrek i Paweł chętnie swój wolny czas spędzają w przytulisku dla bezpańskich futrzaków. - Lubimy zwierzęta - zgodnie przyznają. - A tutaj robimy coś pożytecznego.
Cyprian: - Dostaliśmy pod opiekę szczeniaczka, którego nazwaliśmy "Ronaldo" i dwuletnią "Igę". Dajemy im jeść, wyprowadzamy na spacer.
Kasia: - Czeszemy je i bawimy się z nimi.
Czworonogi, którymi zajmują się mali podopieczni MOPR-u, starannie wybiera personel schroniska.
- To łagodne psy, oswojone - podkreśla Żaneta Maciejewska z Ośrodka "Daniel" w Węgrowie. - Poza tym zawsze towarzyszymy dzieciom i czuwamy nad ich bezpieczeństwem.
"Podaj łapę"
Wolontariusze, którzy odwiedzają schronisko dla niechcianych zwierzaków, pochodzą z rodzin którym na co dzień pomagają asystenci - pracownicy MOPR-u. To właśnie oni wpadli na pomysł projektu "Podaj łapę".
- Chodzi o to, aby dzieci miały okazję lepszego rozwoju emocjonalnego oraz nawiązywania kontaktów z rówieśnikami z innych rodzin - wyjaśnia Joanna Piotrowska z MOPR-u.
A Katarzyna Kurzyńska, również asystentka rodziny dodaje: - Wolontariat w schronisku uczy też maluchy odpowiedzialności i opiekuńczości.
Do końca roku szkolnego dzieci uczestniczące w projekcie będą odwiedzały przytulisko tylko w soboty. Podczas wakacji wizyty mają być częstsze.
Czytaj też:Chcesz przygarnąć psiaka po tresurze? Masz własnego Burka? Zajrzyj na toruńską Barbarkę
Przybędzie miejsc na porzucone zwierzęta
Tymczasem lada dzień przytulisko zacznie się "rozrastać".
- Planujemy do końca roku zakupić i ustawić około stu nowych klatek, które pomieszczą około 140 czworonogów - wyjaśnia Artur Zielaskowski, szef Ośrodka Opieki nad Zwierzętami "Daniel" w Węgrowie. - Ponadto chcemy przygotować teren pod wybieg dla zwierzaków, tak aby na przykład osoby zainteresowane adopcją mogły się z nimi najpierw oswoić.
Inwestycja według wstępnych szacunków ma pochłonąć kilkaset tysięcy złotych.
Czytaj e-wydanie »