Kobietę zatrzymano w jednym z grudziądzkich sklepów. Obsługa zauważyła, że 35-latka do przymierzalni weszła z kilkoma kurtkami i szalikami, a wyszła z niej tylko z kurtkami.
- Sprzedawczyni sprawdziła i okazało się, że w kieszeni jednej z odwieszonych kurtek były plastikowe zabezpieczenia od szalików i rękawiczek oraz czapki - relacjonuje nadkom. Marzena Solochewicz-Kostrzewska, oficer prasowy policji w Grudziądzu.
Ekspedientka wezwała policjantów. Jak się okazało, zatrzymana kobieta miała przy sobie schowane dwa szaliki, dwie pary rękawiczek i czapkę męską. W jej torebce znaleziono też kombinerki, którymi 35-latka usunęła z ubrań zabezpieczenia antykradzieżowe.
- Kobieta tłumaczyła, że chciała zrobić swoim synom prezenty od Mikołaja - mówi rzecznik Solochewicz-Kostrzewska. - Wybrała najgorszy możliwy sposób.
35-letnia grudziądzanka dziś (czwartek) usłyszała zarzuty. Za kradzież będzie odpowiadała przed sądem. Grozi jej kara do 5 lat więzienia.