Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz. Władza zmienia limuzyny

Przemysław Decker
Aby prezydent nie musiał jeździć rowerem, planowana jest wymiana zawodnej skody
Aby prezydent nie musiał jeździć rowerem, planowana jest wymiana zawodnej skody Przemek Decker
Skoda superb, którą jeździ włodarz miasta ma zaledwie siedem lat, a już może pójść w odstawkę. Starostwo z kolei pozbywa się 9-letniej octavii.

- Robert Malinowski reprezentuje wszystkich mieszkańców, więc musi to robić godnie. Dlatego nie może jeździć byle czym - twierdzi pan Wiesław, emeryt ze Śródmieścia.

I nie jeździ. Prezydent ma do pełnej dyspozycji skodę superb. Została ona kupiona w 2004 roku za 80 tys. zł.

Do dziś skoda przejechała 251 tys. km. W ramach wyjazdów służbowych oraz dojazdów obecnego prezydenta z domu pod miastem do pracy w Ratuszu. Jak obliczyliśmy, przez ostatnie cztery lata Robert Malinowski wyjeździł w ten sposób około 30 tys. km.

Auto jest zadbane i cały czas prezentuje się dostojnie. Nic nie wskazuje na to, żeby nadawało się do wymiany. A jednak. Ratusz chce mieć w swoich garażach "świeżą" limuzynę.

W poprawce do uchwały budżetowej zapisano, że na zakup nowego wozu zostanie przeznaczone 120 tys. zł. Nad uchwałą radni zagłosują 30 marca.

Dlaczego zdecydowano się na taką inwestycję? - "Z uwagi na wysokie koszty napraw skody suberb" - z literówką w nazwie auta napisali urzędnicy w projekcie uchwały.

Starostwo też chce mieć nowy wóz

Skoda często się psuła, przez co prezydent się spóźniał na ważne narady. - Tak było np. w drodze na spotkanie z marszałkiem województwa - tłumaczy Magda Jaworska-Nizioł, rzeczniczka Urzędu Miejskiego.

Jeszcze nie wiadomo, jaki samochód kupi Ratusz. Szczegóły techniczne zostaną określone dopiero w specyfikacji przetargowej. Co się stanie ze skodą? Czy zostanie sprzedana? Decyzji w tej sprawie jeszcze nie podjęto.

Obecnie, urzędnicy do dyspozycji mają jeszcze dwa samochody.

Renault megane kupiono w 2007 roku. Auto kosztowało wtedy ponad 74 tys. zł. Dziś jego przebieg to 104 tys. km.

Pracownicy wydziału transportu do kontroli pracy firm przewozowych używają zaś skody fabii z 2009 roku. To auto na liczniku ma ponad 20 tys. km. Kosztowało 32,5 tysięcy złotych.

Nowy wóz zamierza również kupić starostwo. Do tej pory jego pracownicy i starosta korzystali z 9-letniej skody octavii. - Jest ona już wysłużona, dlatego zostanie sprzedana, albo przekażemy ją w rozliczeniu za nowy samochód - mówi Marek Szczepanowski, starosta.

Przetarg ma zostać ogłoszony jeszcze w tym półroczu. W budżecie powiatu na auto zarezerwowano 70 tysięcy złotych.

Służbowego auta nie ma gmina Grudziądz. Pracownicy korzystają z prywatnych samochodów i otrzymują za to "kilometrówkę". Tak samo rozliczany jest wójt Jan Tesmer, który jeździ oplem omegą, rocznik 1995.

- Gminie bardziej się to opłaca niż utrzymywanie służbowego samochodu - twierdzi wójt. Dlatego gmina nie planuje zakupu auta. Przynajmniej w tym roku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska